



nosoundz napisał/a:
Czy mi się wydaje czy tam leży drewniana pałka/zniszczony kij bejsbolowy? Jeżeli tak to ja się k🤬a pytam jakim trzeba być kozakiem żeby chodzić z drewnianym kijem po Krakowie i startować do gości z maczetami do karczowania puszczy?!
Maczeta żeby spełniła swoją funkcję, powinna być skierowana ostrzem do celu, a kijem to jakkolwiek p🤬lniesz to boli.
Poza tym, z kija łatwiej się wytłumaczyć, maczetą pałki nie przetniesz (spróbuj kiedyś trzasnąć maczetą w gałąź o średnicy mniej więcej kila bejsbolowego), kijem powybijasz szyby i zęby...
Najlepsza to jest jednak stara, dobra siekiera.
Geho:
Pieprzysz kolego. Od czasu kiedy pierwszy raz miałem okazję ciąć drewno takim fiskarsem, nie chcę już wracać do "technologii przodków". Ostrze jest tak ukształtowane, że wystarczy minimalny wkład sił żeby rozłupywać twarde kawałki, całość dobrze wyważona, a sam trzonek jest zajebiście wygodny i poręczny.
Pieprzysz kolego. Od czasu kiedy pierwszy raz miałem okazję ciąć drewno takim fiskarsem, nie chcę już wracać do "technologii przodków". Ostrze jest tak ukształtowane, że wystarczy minimalny wkład sił żeby rozłupywać twarde kawałki, całość dobrze wyważona, a sam trzonek jest zajebiście wygodny i poręczny.
Też mam, o!
I jeszcze przyjąłbym do kolekcji taką, jak robi Cold Steel ("latin machete") ale żeby miała tak z 70 cm, drewnianą rękojeść i nieczernione ostrze- ale pewnie nieprędko bo to już jest rzadkość...Prędzej sam zrobię
Życie ostre, jak maczeta

I jeszcze przyjąłbym do kolekcji taką, jak robi Cold Steel ("latin machete") ale żeby miała tak z 70 cm, drewnianą rękojeść i nieczernione ostrze- ale pewnie nieprędko bo to już jest rzadkość...Prędzej sam zrobię

Życie ostre, jak maczeta


Osobiście, w swojej kolekcji, posiadam Cold Steel SRK.
Powiem jedno - jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości co do jego zakupu, to myślę, że zakup rozwieje je w mig.
Nóż praktycznie nie do zniszczenia, rąbałem nim drewno poprzedniej zimy jak byłem u babci na feriach (wbijałem w drewno i tłukłem niezbyt dużą gałęzią), kiedyś nawet mi zjechał z kijka (ostrzyłem kij w celu nabicia na niego kiełbasy na ognisku) i nawet się nie wyszczerbił, ani nie stępił.
Polecam wszystkim zakup, porządna stal i pochwa z secure-exu.
Powiem jedno - jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości co do jego zakupu, to myślę, że zakup rozwieje je w mig.
Nóż praktycznie nie do zniszczenia, rąbałem nim drewno poprzedniej zimy jak byłem u babci na feriach (wbijałem w drewno i tłukłem niezbyt dużą gałęzią), kiedyś nawet mi zjechał z kijka (ostrzyłem kij w celu nabicia na niego kiełbasy na ognisku) i nawet się nie wyszczerbił, ani nie stępił.
Polecam wszystkim zakup, porządna stal i pochwa z secure-exu.