15
351
Półtorej minuty łapie rybę tylko po to, żeby od razu ją puścić. No super zabawa.
matye napisał/a:
Półtorej minuty łapie rybę tylko po to, żeby od razu ją puścić. No super zabawa.
A tam p🤬lisz... Zrobiłeś coś równie ciekawego?
Poza tym wędkarstwo to nie tylko przynoszenie niewymiarowych karasi do domu.
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...
Według mnie ciekawsza musi być walka z większą rybą, która z oczywistych względów pod wodą odbyć się nie może. Ale macie rację, ani jednego, ani drugiego nigdy nie próbowałem.
karaś nie ma wymiaru ochronnego ani okresu rybaku z dupy wzięty...
Trudno pod wodą później takiego ryba z haczyka zdjąć i wrzucić do wiadra ehh 
jasiek.kulaga napisał/a:
karaś nie ma wymiaru ochronnego ani okresu rybaku z dupy wzięty...
Zanim wyskoczysz kolejnym razem z epitetami, wyjaśnię Ci , młody człowieku, małe co nieco:
- wymiar ochronny ryb określony jest w "Regulaminie amatorskiego połowu ryb". W tym na rok 2015 faktycznie brak jest wymiaru ochronnego dla karasia pospolitego. Są jednakże jeszcze inne gatunki karasi, wiesz?
Jednakże niezależnie od "Regulaminu" poszczególne koła PZW (Polskiego Związku Wędkarskiego, jakbyś nie wiedział) mogą ustalać inne wymiary ochronne w swoich okręgach, nie mniejsze niż ustalone rozporządzeniem. Bierze się to m.in. z troski o dbanie o prawidłowy rozwój danych gatunków oraz całego rybostanu.
Poszukaj sobie na przykład, ile wynosi wymiar ochronny tego Twojego karasia w okręgu PZW Katowice.
...więc zanim napiszesz, że ktoś z dupy wzięty, zastanów się, czy sam nie jesteś leszczem. Bo karasiem to już na pewno nie.
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...
Ja mam pytanie, w c🤬j czasu mnie interesowało jak to jest. Powiedzmy, że złapie się ryba na haczyk i później ten haczyk jest wyciągany z pyska, a ryba zostaje wypuszczona na wolność. I moje pytanie czy taka ryba przeżyje długo z raną w środku? Czy to nic poważnego dla takiej rybki?
cossiestaloyt napisał/a:
Ja mam pytanie, w c🤬j czasu mnie interesowało jak to jest. Powiedzmy, że złapie się ryba na haczyk i później ten haczyk jest wyciągany z pyska, a ryba zostaje wypuszczona na wolność. I moje pytanie czy taka ryba przeżyje długo z raną w środku? Czy to nic poważnego dla takiej rybki?
Na rybach nigdy nie byłam, ale tak na chłopski rozum - wyliże się
BrunerOvned napisał/a:
A tam p🤬lisz... Zrobiłeś coś równie ciekawego?
Poza tym wędkarstwo to nie tylko przynoszenie niewymiarowych karasi do domu.
No tak ,wedkarstwo to bezsensowne wbijanie rybom haczyka w ryj dla zabawy. Jesli nie przynoszenie ryb do chaty ,a tylko ich matretowanie to ja dziekuje i to ma byc sport? Chyba jakies chore hobby.
SonyERNI napisał/a:
No tak ,wedkarstwo to bezsensowne wbijanie rybom haczyka w ryj dla zabawy. Jesli nie przynoszenie ryb do chaty ,a tylko ich matretowanie to ja dziekuje i to ma byc sport? Chyba jakies chore hobby.
1. Spacja po przecinku, nie przed nim.
2. Skopiuj sobie i zostaw, kiedyś się przyda: ę, ś i ć.
3. Sam jesteś matretowany.
4. Ryby nie mają ryjów
5. Wyobraź sobie, że ludzie NAPRAWDĘ łowią ryby, żeby je potem zjeść!
6. Opowiedz nam o swoim hobby. Może być w formie filmiku na hardzie
7. Zluzuj majteczki.
A teraz...
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...