




podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"
I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy k🤬iarze nie psuli.
takie rzeczy to tylko w Polsce
u Ruskich sie tam nie p🤬la z PIP
I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy k🤬iarze nie psuli.
Co ty p🤬lisz? Przeciez tak Polacy z Ukraińcami robią. Tfu ci w ryj.
podpis użytkownika
Oglądam sadola od lat I dopiero postanowiłem zalozyc konto. Żal.I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy k🤬iarze nie psuli.
Chyba cię pogięło. Przy takim zdarzeniu jest policja i prokuratura zaangażowana, nawet gdy nikt nie ucierpiał, nie mówiąc już gdy ktoś zginie. Nikt nie zaryzykuje ukrywania czy mataczenia bo za to jest kryminał na długie lata i kary jak stąd do Katmandu. Jak dałeś dupy i jesteś odpowiedzialny za wypadek, to przełożony cię spuści w kiblu bez mrugnięcia okiem.
Ty chyba jeszcze nie pracowałeś nigdy, a budowę widziałeś tylko na sadisticu?
Ramię żurawia powinno kołysać się na wietrze lub nawet obracać wokół własnej osi. Przy takich warunkach atmosferycznych oraz przy takiej zabudowie, dźwig po zakończeniu pracy na placu budowy, jest „rozkręcany", aby ustawiał się pod wiatr. Budowa znajduje się pomiędzy budynkami, co powoduje że wiatr tworzy wiry, a takie ustawienie dźwigu zapobiega jego przewróceniu. Wniosek taki że albo dźwig był na "hamulcu", albo ktoś nim operował podczas silnego wiatru.
Operował i to nie jeden. Kacapy na filmiki mówiły, że operator tego co pierwszy spadł pewnie zginał, a ten drugi pewnie przeżył. Chociaż za c🤬ja się nie znam, ale widziałem dużo kranów i wszystkie na takich wysokościach były zakotwione do budynku, a te miały jakieś linki czy inne badziewie.