

too long


hebdzia napisał/a:
too long
Zapomniałeś jak się pisze po polsku?
Szacun. Trzeba mieć nerwy se stali żeby ogarnąć takie lądowanie.
Pasażerowie po lądowaniu pewnie hurtem polecieli do kibla zmieniać gacie.
Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih


Mieszkam w Londynie i czesto spotuje samoloty podchodzace do ladowania na Heathrow, Gatwick i Luton.
Na filmie to spot na pas 27L przy Myrtle Avenue kolo drogi szybkiego ruchu A30,
Dorzucam mape
oraz moja fotke co by oko zawiesic.
Na filmie to spot na pas 27L przy Myrtle Avenue kolo drogi szybkiego ruchu A30,
Dorzucam mape

oraz moja fotke co by oko zawiesic.


O k🤬a drift samolotem. Pokażcie mi jeszcze filmik z dac🤬jącym kajakiem i będę spełniony.


Dzień przed wigilią lądowałem (tzn jako pasażer
) w Gdańsku dokładnie w tym samym stylu - tak piździło. Ze środka to robi jeszcze większe wrażenie bo fajnie buja prawo-lewo
I to zbiorowe "yh" pasażerów - jeden wspólny wdech jak w końcu stuknie kołami o pas (super miękko nie było) - myślę że nie jeden popuścił, mi mrówki po plecach przebiegły





Lądowanie bokiem jest czymś ''normalnym'' przy mocnym wietrze bocznym. Wygląda efektowanie ale nie wymaga nadzwyczajnych umiejętności. Chcecie coś nadzwyczajnego?
Historia Gimii Glider, Boeinga 767, którem w czasie lotu skończyło się paliwo .
Angielski wymagany ale z obrazków wszystko jest jasne
5x ok 10 min
youtube.com/watch?v=4Z80u5-gah8
youtube.com/watch?v=EkfUXl54J0k
youtube.com/watch?v=veEqWnCgBqQ
youtube.com/watch?v=zIxZxopGqIA
youtube.com/watch?v=BDrEiqwC3tg
Historia Gimii Glider, Boeinga 767, którem w czasie lotu skończyło się paliwo .
Angielski wymagany ale z obrazków wszystko jest jasne

youtube.com/watch?v=4Z80u5-gah8
youtube.com/watch?v=EkfUXl54J0k
youtube.com/watch?v=veEqWnCgBqQ
youtube.com/watch?v=zIxZxopGqIA
youtube.com/watch?v=BDrEiqwC3tg
@up no chyba poj🤬o żeby taką mozaikę oglądać...
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.