

Chłop chciał odpocząć. I ten odwieczny dylemat, w góry czy nad morze. Wybrał jednak ostatecznie morze.

po prostu profilował zakręt.
ma ktoś pomysł skąd woda na drodze się wzięła? są jacyś expęrci?
ma ktoś pomysł skąd woda na drodze się wzięła? są jacyś expęrci?
@up
Przewoziła ja ta ciężarówka, która najpierw uderzyła w ścianę, rozp🤬alajac ładunek
Przewoziła ja ta ciężarówka, która najpierw uderzyła w ścianę, rozp🤬alajac ładunek
podpis użytkownika
Uwierzysz w Boga, jeśli pokażę Ci Diabła ?
lysymisio6969 napisał/a:
po prostu profilował zakręt.
ma ktoś pomysł skąd woda na drodze się wzięła? są jacyś expęrci?
Przeciez ja przewozil , nie trzeba byc ekspertem .
patrząc na to ile mu sie tego wylało to musiał być nieźle przeładowany

marmar napisał/a:
patrząc na to ile mu sie tego wylało to musiał być nieźle przeładowany
Tam limit ładowności określa wielkość pąki. U nas natomiast busiki potrafią ważyć po 4,5t albo i lepiej.
alucard321 napisał/a:
Tam limit ładowności określa wielkość pąki. U nas natomiast busiki potrafią ważyć po 4,5t albo i lepiej.
4,5 t to potrafię załadować towaru na busika DMC 3,5 t.

A tu widok z drugiej strony. Portão do Inferno w Brazylii. Piękne miejsce na wypadnięcie z trasy, niepełnosprawnym raczej nie zostanie
