
- A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? - pyta lekarz.
- U kręgarza.
- U kręgarza?! - wyśmiał go lekarz - To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?
- Poradził, żebym przyszedł do pana.
Ja od kiedy nie chodzę do lekarzy, to moje zdrowie się poprawia. Stosuję medycynę naturalną, chińską i dużo czerpię wiedzy z internetu. A na tych ignoranckich idiotów lekarzy pluję i sram widząc, jak po całym życiu chorowania i cierpienia w końcu zaczynam być zdrowy. Niech tylko kiedyś wprowadzą obowiązkowe szczepienia, to zasiekę każdego, kto po mnie przyjdzie.
KoczurekK, policz sobie jaki wpływ na średnią długość życia ma człowiek, który zamiast żyć 2 miesiące żyje 70 lat, a jaki wpływ ma człowiek, który zamiast 80 lat żyje 70. Zwróć też uwagę, że bierze się pod uwagę tylko fakt przeżycia, a nie stan życia. Człowiek schorowany przez całe życie leżący w łóżku jest warty w średniej tyle samo co zdrowy człowiek w pełni sił. Jeśli chcesz to sobie poszukaj o ludziach z stwardnieniem rozsianym jakie cyrki się dzieją i jak testują na nich leki.
Ant1984, KoczurekK,
Każdy z Was ma po części racje. Niestety w XXI w. firmom farmaceutycznym nie zależy na tym, żeby ludzie byli zdrowi. Przecież zdrowy człowiek nie jest chory, ergo nie potrzebuje leków. Trwają prace nad szczepionkami itp., bo żywy to nadal lepiej jak martwy konsument, ale pieprzenie że jesteśmy zdrowsi dzięki firmom farmaceutycznym to przesada. O ilu to się lekach słyszało czego to nie robią, ale przecież nikt Ci nie poda czegoś co na stałe dajmy na to pozbędzie się bólów głowy, bo wtedy nie kupowałbyś apapów, ibuprofenów i innych. Nie wierzę też że takich cudów już nie wymyślili.
Z tego co napisałeś wynika, że łucznictwo mieli ćwiczyć ci z przedziału 15-60, znaczy to, że po 60 mimo np. 1 dnia ćwiczeń można było rzucić ten łuk w kąt, chyba nie myślisz, że ludzie w wieku 90+ łazili na wojny.Mogę jakieś wiarygodne źródło dot. stanu zdrowia ludzi w konkretnym wieku w tamtych czasach? Ostały się dokumenty z cesarstwa rzymskiego i wynika z nich, że żyli długo? Jasne, pewnie zwłaszcza w okresie epidemii dżumy nie? Tylko dlaczego wtedy ta choroba zdziesiątkowała ludność, przecież ci ludzie żyli cholernie długo i byli zdrowi!? A wiem dlaczego - nie mieli szczepionek i średnio ogarniali medycynę więc byle choroba mogła wyrżnąć znaczną część populacji, a teraz wyobraź sobie tą samą sytuację, tylko po śmierci 3% ludzi wprowadzają OBOWIĄZKOWE szczepienie na dżumę, jak by się to wtedy skończyło?
Widzę, że zażarcie bronisz się przed myśleniem. Bo jeszcze mógłbyś odkryć, że świat nie jest taki, jak ci się wydaje.
A zauważyłeś może, że w czasie epidemii dżumy nie wszyscy zachorowali? Nie wszyscy umarli? Jak to sobie tłumaczysz?