Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Wizyta w domu dziecka
PiotrekP723 • 2013-12-25, 21:06
Witam!
Historia sprzed świąt, własna (można rzec niestety)

Czas przedświąteczny to czas zakupów, ale również działalności filantropijnej. O ile mam gdzieś osoby ubogie, które są w wieku produkcyjnym (ponieważ mogą sami wziąć się do roboty, a nie żebrać od innych ludzi) to jednak żal mi strasznie dzieci. Fakt faktem, bachorów też nie lubię (mam straszny opór przed zabawą, przytuleniem, wzięciem na rękę dzieci z rodziny, a co dopiero dzieci obcych), ale pomóc można. Więc zbieramy jakieś zabawki, słodycze dla dzieciaków i jedziemy do domu dziecka im to wszystko podarować. Dzieciaki (w wieku do 6 lat) oczywiście zaczęły do nas lęgnąć jak ciapak do kozy, więc zaczynałem czuć się nieswojo (tym bardziej, że niektóre ocierały się głową o moje krocze). No ale ok, dostały zabawki, podziękowały, już pełen nadziei, że wyjdę na szluga... jak ktoś nie rzuci pomysłu, żeby zostać i pobawić się z dziećmi, jak bachory zaczęły się cieszyć... nie było wyboru. W sumie to mogłem wyjść, ale że w grupie jest śliczna dziewczyna (9/10) do której ślinię się od pół roku myślę "zostanę, pokażę jaki jestem opiekuńczy". Szczęście, że dostałem grupkę najstarszych dzieciaków, więc mój pomysł gry w karty nie dość, że ucieszył te bachory to i ja nie musiałem mieć z nimi bezpośredniego kontaktu. Gramy w "pana". Oczywiście dawałem wygrywać tym dzieciakom, ale po 5-6 partiach wpadłem na szatański pomysł, aby wygrać (chyba chcialem poprawić sobie morale po ostatniej porażce w pokera... nie ma co, świetny sposób). Więc wygrałem 2 partie pod rząd i jakiś gnojek zaczyna mi wyć:
- Łeeeeee, bo ty oszukujesz, łeeeeeee.
A ja nie myśląc ani chwili odpowiedziałem:
- To idź matce naskarż.

Oczywiście w takim momencie musiała zapaść grobowa cisza. Bachor wyje jeszcze bardziej, wszyscy patrzą na mnie jak na debila, u ślicznotki jestem spalony. Wstałem, powiedziałem, że muszę wyjść na chwilę, napisałem do kumpla smsa, zeby wyniósł mi płaszcz. Nie wróciłem.

Jako stały bywalec tego portalu mam wiele przypałowych akcji z podobnymi żartami w tle. Niestety czasem nie potrafię utrzymać języka za zębami i muszę powiedzieć coś chamskiego. Więc jeśli ta wam się spodoba mogę podzielić się również innymi przypałami z mojego nędznego życia.
Zgłoś
Avatar
qrvishon 2013-12-26, 1:16
hahahahahahahaha nie no powiem Ci szczerze, że końcówka historii mnie rozj🤬a
i w sumie zachowałbym się tak samo po takich słowach do sieroty
Zgłoś
Avatar
Z................a 2013-12-26, 2:06 6
Ok , a teraz daj zdjecie tej laski z grupy bo jak Ty juz nie zamoczysz to moze chociaż ktos fapnie.
Zgłoś
Avatar
M................f 2013-12-26, 2:09 6
BongMan napisał/a:

Synku, opowiedziałbym ci parę sytuacji, ale nie chcę cię w kompleksy wpędzać



Patrząc na Twoje ostatnie wpisy to dochodzę do wniosku, że od macania tych skorupiaków to już Ci się całkowicie w bani pop🤬liło.
Zgłoś
Avatar
F................s 2013-12-26, 2:12 10
BongMan napisał/a:

Synku, opowiedziałbym ci parę sytuacji, ale nie chcę cię w kompleksy wpędzać



Opowiedz jak w 1754 roku wyrywałeś dupy.
Zgłoś
Avatar
MPPLG 2013-12-26, 2:13
Toś dowalił jak Hanka w kartony
Zgłoś
Avatar
Z................a 2013-12-26, 2:16 10
BongMan napisał/a:

Synku, opowiedziałbym ci parę sytuacji, ale nie chcę cię w kompleksy wpędzać



Opowiedz jak grzmociłeś żone kapitana na Titanicu.
Zgłoś
Avatar
maciej11 2013-12-26, 2:18 7
No dajesz Bongman, kogo tam wyr🤬ałeś pierwszy raz w Anglii/Holandii.
Zgłoś
Avatar
b3mol 2013-12-26, 2:30
Znajomi z Elbląga z klubu moto robią paczki itp dzieciakom co roku...
Któregoś razu jeden z nich (taki mniej ogarnięty) podczas zabaw z dzieciakami odbiera telefon. Ktoś tam coś do niego, że gdzieś jakiś kierowca autobusu i nie wolno tak podczas imprezy. Na co on "Mama dzwoni !"
Poza kierowcą autobosus to fake nie jest.
Zgłoś
Avatar
c................9 2013-12-26, 3:13
O k🤬a, tak czytam czytam, myślę "pewnie będzie coś śmiesznego", jak doczytałem to sama mi szczena dosłownie opadła ^^
Zgłoś
Avatar
P................M 2013-12-26, 4:09 9
Dawaj zdjęcie tej piękności 9-10 lat Ocenimy ją wszyscy
Zgłoś
Avatar
p................y 2013-12-26, 10:21 1
Warto było czytać. Wincyj!
Zgłoś
Avatar
lwRazor 2013-12-26, 14:06
No gratz, krótkie bo krótkie ale treściwe ;]

podpis użytkownika

Nasz świat bezlitosny, załamywać się nie mamy prawa,
bo my - sami najlepsi, najwyższy sort!
bądź silny i zabijaj w sobie słabości,
tylko wtedy osiągniesz szczyty!
Postskriptum v l g Сталь
Zgłoś
Avatar
Voltron 2013-12-26, 15:53
doj🤬eś do pieca, aż zgasło

podpis użytkownika

[img:7fe23780ff]http://img.sadistic.pl/pics/75a254ac285b.jpg[/img:7fe23780ff]
Zgłoś
Avatar
Ciesin 2013-12-26, 17:47
I wpuść sadola do domu dziecka
Zgłoś
Avatar
adams_123 2013-12-26, 20:48
kiedyś leciałem z kumplem na browar i przed nami leciał typ na wózku inwalidzkim i był taki dialog:
- koło Ci się scentrowało
-co ty p🤬lisz
- wstań to zobaczysz
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie