sk. napisał/a:
Z przykrością to stwierdzam, ale my młodzi jesteśmy frajerzy a nie obywatele. Nie żebym uważał, że tam czy gdzie indziej jest super czy coś, nic z tych rzeczy, ale pod względem walki o swoje to jesteśmy p🤬dy nr jeden w europie. Dziadkowie i pradziadkowie klną z góry na nas ostro. Ruscy potrafią napieprzać się o las, studenci z londynu roz🤬bują pół miasta gdy tracą zniżki, grecy pomimo, że lenie biją się o swoje, czesi biją się o swoje, finlandia przeprowadza cichą rewolucję i obala rzad który narobił im dlugu a my młodzi? Patrzymy jak mohery walczą o krzyż a my wkładamy mordy w kubeł i cicho siedzimy, zap🤬lamy za 1300 zl, kupujemy paliwo, rtv i samochody po europejskich cenach a na dodatek nie dostaniemy emerytury bo wcześniej umrzemy. Wstyd
Tyle, że u nas policja nie p🤬li się jak w angli, że murzyni 3 dni Londyn rozp🤬alają a oni się zastanawiają czy już można użyć pałek i armatek wodnych. W grecji sytuacja była już dramatyczna bo ludzie z dnia na dzień stracili hajs, często dodatki i pracę. Finlandia to jak sam napisałeś CICHA rewolucja. Zresztą u nas te małpy na górze nauczone jeszcze sprzed 89', że zmiany trzeba wprowadzać powoli, po troszeczkę dop🤬lać obywatela. Zresztą ma to swoją nazwę, technika salami, plaster po plasterku
I tak nikt nie przeczyta.
Piwo przypadkiem.
