

W wodzie bardzo trudno zbić szybę. Masz ograniczona prędkość przez opór wody + w wodzie inaczej zachowuje się szkło jeśli chodzi o pękanie. Polecam zbijak mamba.troche większy od breloka i jest sprężynowy. Dociskasz do szyby i zbita.
też kupiłem wybijak tego typu i mam nadzieję go nigdy nie użyć, ale sprawdzalem go i dziala dobrze. W kazdym razie tak mi się coś wydaje, ze lepiej nie zbijać szyby jeśli mamy jeszcze sporo powietrza w kabinie, a auto juz cale pod wodą wlasnie z racji tych odłamków, ale fajnie jak by wypowiedzial się ktoś z doświadczeniem
też kupiłem wybijak tego typu i mam nadzieję go nigdy nie użyć, ale sprawdzalem go i dziala dobrze. W kazdym razie tak mi się coś wydaje, ze lepiej nie zbijać szyby jeśli mamy jeszcze sporo powietrza w kabinie, a auto juz cale pod wodą wlasnie z racji tych odłamków, ale fajnie jak by wypowiedzial się ktoś z doświadczeniem
Fajna dyskusja tu wynikła. Może komuś uratuje życie. Sam jestem ciekaw co dokładnie należało by wtedy zrobić a czego unikać.
Z całym szacunkiem, pewnie nie jeździłeś nowym LC. Gdyby Nadleśnictwo bardziej szanowało pracowników zamiast znajomych królika, wyciągałbyś grzybiarzy za pomocą tego, który po odliczeniu podatku VAT kosztuje grosze:
Ciekawe zagadnienia poruszyłaś.
W Nadleśnictwie są 3 służbowe auta - patrolowo-gaśniczy na sezon pożarów ( jeździ tylko do pożarów), pikap Straży Leśnej i zwykła osobówka dla biura.
WSZYSCY pozostali leśnicy jeżdżą prywatnymi autami za używanie których firma różnie nam płaci w postaci ryczałtu.
Ten LC śliczny, żona byłaby zachwycona, jednak każdy nowszy model LC jest delikatniejszy i droższy w utrzymaniu.
U mnie kolega leśniczy na LC z 2002 roku, a szef z 2007...
Pozdr !
[ Dodano 2025-09-19, 14:57 ]
Fajna dyskusja tu wynikła. Może komuś uratuje życie. Sam jestem ciekaw co dokładnie należało by wtedy zrobić a czego unikać.
Czytałem o utopieniu 4 młodych osób w jakiejś rzeczce w górach. Nie dość że była noc to jeszcze woda pchała i okręcała auto. Tylko Chuck Noris by sie wydosłał i to suchy. Paskudna śmierć...
Nawet na sucho trudno zbić szybę siedząc w aucie. Wiadomo - całe drzwi są mocno dociskane przez ciśnienie wody. Wg eksperta: siedzieć prawie do końca i energicznie otworzyć okna, tylko tak można się wydostać.
W tym aucie prawdopodobnie mogą sobie zdjąć panele nad głowami, ciśnienie jest duże, już nawet jak jest z 20 czy 30 cm wody, ale i tak, ważne, że nie panikują, panika w takich sytuacjach jest bardzo groźna.
Masz 100 % racji tym razem. Mój błąd. Na usprawiedliwienie dodam że jeżdżę nadal klasykiem 4x4 z '99 i mam korbki ...
Ps. A z tym wybijaniem szyby od środka to bym zrobił zawody z kumplami na szrocie. Ciekawe ilu by wyszło mając tylko to co w aucie i mało czasu ?
Jak będą zawody to wrzuć filmiki na harda.
Nawet na sucho trudno zbić szybę siedząc w aucie. Wiadomo - całe drzwi są mocno dociskane przez ciśnienie wody. Wg eksperta: siedzieć prawie do końca i energicznie otworzyć okna, tylko tak można się wydostać.
Okna elektryczne właśnie przestały działać. Bez spiczastego młotka o odpowiedniej wadze mogą się nie wydostać. jeżeli różnica ciśnień
jest zbyt duża. Darwin chyba znowu ma żniwa!
[ Dodano 2025-09-20, 00:21 ]
W wodzie bardzo trudno zbić szybę. Masz ograniczona prędkość przez opór wody + w wodzie inaczej zachowuje się szkło jeśli chodzi o pękanie. Polecam zbijak mamba.troche większy od breloka i jest sprężynowy. Dociskasz do szyby i zbita.
Wrzuciłem do Googla i dostałem taką ofertę.
Faktycznie jest trochę większy od breloka, ale napewno jest skuteczny!
sportwaffen-triebel.de/en/volquartsen/mod-tungsten-mamba-tf-6/22lr-
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie