

Dawać jakiegoś eksperta niech wyjaśnia. Już 15 komentarzy powyżej i 14 same dauny.
Nie do końca mój dział, ale wygląda jakby zbiorniki balastowe były puste albo pomiary poziomów w zbiornikach balastowych źle zrobione i na tej podstawie statek źle wybalastowany. Krzywo stanął ale to wcale nie oznacza, że źle go skonstruowano. Bywają sztormy, w których takie przechyły się zdarzają a statek nadal jest stateczny (w sensie nadal unosi się na powierzchni).
Błędy w pomiarach i podobne fuck-upy zdarzają się w normalnej eksploatacji, nie tylko świeżo po budowie/reaktywacji/remoncie.
Jako osoba "z branży" dodam, że statki ze stoczni chińskich faktycznie nie urzekają jakością, z kolei np. Korea Południowa to zupełnie inna liga, klasa sama w sobie. Skośny skośne u nierówny
Błędy w pomiarach i podobne fuck-upy zdarzają się w normalnej eksploatacji, nie tylko świeżo po budowie/reaktywacji/remoncie.
Jako osoba "z branży" dodam, że statki ze stoczni chińskich faktycznie nie urzekają jakością, z kolei np. Korea Południowa to zupełnie inna liga, klasa sama w sobie. Skośny skośne u nierówny
W stylu indyjskim byłoby jakby zahaczyli tym statkiem o linię wysokiego napięcia


dgfdfg napisał/a:
czy może jakiś ekspert od bicia konia wyjaśnić co poszło nie tak w tej sytuacji? Jakby za wysoko środek ciężkości był lub obciążenie źle rozłożone
To statek podwodny jest, tylko za płytko było.
Też tak kiedyś miałem:
1. Opadł,
2. Trochę się podniósł,
3. Opadł i już nie chciał stanąć...
1. Opadł,
2. Trochę się podniósł,
3. Opadł i już nie chciał stanąć...
miroohmiro napisał/a:
W stylu indyjskim byłoby jakby zahaczyli tym statkiem o linię wysokiego napięcia
A potem by wyskoczył balet złożony z dwustu tancerzy i zaśpiewali by i zatańczyli piosenkę trwającą 2 godziny, a na koniec super bojater by dmuchnoł z jednej strony i statek by stanoł prawidłowo, a na końcu byłby romans zakończony weselem...
podpis użytkownika
Ateizm jest dziełem teologów.Hugo Dionizy Steinhaus