



Gwoli ścisłości to fali jako takiej nasze roczniki nie odczuły.
Prawdziwe wojsko i fala to lata kiedy w syfie siedziało się 2 lata.
Wtedy najwięksi twardziele srali w kącie a inni płakali mamusi na przepustce.
Ale co jak co w syfie nigdy fajnie nie było.
Ale tak jeszcze do tematu że to niby takie fajne:
Moich dwóch kolegów wylądowało w psychiatryku po misji. Mają żony i dzieci tylko te żony i dzieci z nich już nic nie będą nigdy mieć.
Jeden po powrocie powiedział mi tylko tyle " Jak zobaczysz dziecko na polu minowym i nie będziesz mógł mu pomóc to zrozumiesz".
Zobaczyć martwego kumpla z którym spałeś w jednym pokoju to też nie za fajna sprawa.
Tak więc wojsko to nie jest taka super sprawa jak się większości wydaje.
Może owszem teraz w kraju żołnierze siedzący w jednostkach biorą kasę za nic ale nigdy nie znasz dnia ani godziny.
No mój szwagier był w Syrii w 1999-2001 i miło nie było


P.s. z ostrą amunicją to by się zaraz pozabijali, przynajmniej kilka razy jeden podnosił broń i już miał strzelać a tu mu ktoś przed lufę wybiegał



Oddaj swoje życie za władzę i wmawiaj sobie, że giniesz za Polskę.





Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie