
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
41 minut temu

ja tam nie uważam żeby miejscowi kradli, sądzę że raczej przyjezdni. W tym roku byłem już 7 raz i szczerze powiem że z roku na rok jest coraz gorzej, bo powiedzmy sobie szczerze, ten festiwal stał się za popularny. Po prostu nie da się ogarnąć miejsca i warunków dla pół miliona osób w 30 stopniowym skwarze. Kiedy na wooda przyjeżdżało 300 tysięcy osób to wszystko było bardzo dobrze zrobione, ale teraz to jakiś kompletny nie wypał. Poza tym od 3 lat mam nie odparte wrażenie że do ogólnego rozkładu dorzuca się PKP które ewidentnie wysyła mniej pociągów powrotnych niż tych którymi tam ludzie przyjechali, nie wspominając że na dużym wieloperonowym dworcu korzystają tylko z jednego peronu na który ma się wcisnąć pół miliona osób. Co do kradzieży to najlepszym rozwiązaniem zapobiegawczym jest odpowiednio rozbity obóz i zgrana dostatecznie duża ekipa, której ktoś z członków zawsze będzie siedział w obozie, no i nie branie zbyt cennych rzeczy.








kamilek69 napisał/a:
najchętniej bym tam wpadł i obrzucił to całe kurestwo granatami.
To wpadaj do mnie.




Macary napisał/a:
To wpadaj do mnie.
a masz podobnie na chacie?


@up widok jak widok, podobnie tylko na mniejsza skale (bo mniej ludzi ) jest kazdego dnia po jakiejs dyskotece, czy innym dichotluczniu. za zwierzeta ciezko odpowiadac, ale sa wszedzie nie tylko na woodstoku



@ up masz namiar na ta laske?
co do wodstoku to miedzy nim a dyskotekami itp zabawami dla "kulturnej" mlodziezy brzydzacej sie "brudasow" roznica jest taka ze oile na wodstoku mozesz stracic buty, telefon czy inne rzeczy to na sztachotekach, dyskach itp ryzyko utraty czesci lub calego uzebienia, albo zaaplikowania dodatkowej porcji stali pod postacia ostrza noza jest diametralnie wieksze. z dwojga zlego wole stracic telefon niz byc oklepanym przez kilku odwazniakow w grupie ktora kazdego kogo napotka w ciemniejszym zaulku pyta sie "czy masz jakis problem?"
co do wodstoku to miedzy nim a dyskotekami itp zabawami dla "kulturnej" mlodziezy brzydzacej sie "brudasow" roznica jest taka ze oile na wodstoku mozesz stracic buty, telefon czy inne rzeczy to na sztachotekach, dyskach itp ryzyko utraty czesci lub calego uzebienia, albo zaaplikowania dodatkowej porcji stali pod postacia ostrza noza jest diametralnie wieksze. z dwojga zlego wole stracic telefon niz byc oklepanym przez kilku odwazniakow w grupie ktora kazdego kogo napotka w ciemniejszym zaulku pyta sie "czy masz jakis problem?"
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie