Niestety możliwe że przeżył — nie wpadł pod pociąg, tylko zderzak posunął go o parę metrów. Tam był gładki beton a nie podkłady (tu gościu był zdrowiutki z co najwyżej podrapaną skórą), spadł na dół dopiero gdy beton się skończył. Obrażenia zadał wyłącznie zderzak spychając w dół części ciała które wystawały, ale wtedy pociąg już się ledwo toczył. Żadna część ciała nie poszła na szynę, żadnego przecięcia, żadnego poharatania podwoziem pociągu.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.