
Kalifornia.
Mam tylko licencje LAPL(A) - samoloty do 2t, więc ekspertem nie jestem.
Wg mnie tu żadnego wiru nie było. Pilot chciał popajacować zawisem, a potem gw🤬townie poderwał nos maszyny. Problem w tym, że w zawisie miał już duży kąt natarcia wirnika głównego i nie było dużego marginesu aby go zwiększyć, mógł tylko zwiększyć moment obrotowy, ale może się nie dało - brak mocy albo błąd pilota że tego nie zrobił, nie wiem. W każdym razie brakło siły nośnej do kontynuowania wznoszenia i wygrała siła grawitacji.