olodur napisał/a:
@catering_0 A co jeśli nie rondo? Nie dziwię się, że tyle wypadków jest na rondach, skoro ćwoki takie jak ty nie potrafią ich odróżnić od zwykłych skrzyżowań. Sprawa jest jasna, winę za wypadek ponosi ten zdziwiony jak baca kierowca srebrnego szrotu. Przepisy są jasne; pierwszeństwo dla kierującego zjeżdżającego z ronda. AMEN>
Nie chce cię martwic, ale przepisy jasno mówią, ze pierwszeństwo ma osoba wjeżdżającego na rondo...
Co innego, ze większość rond w Polsce jest oznaczone znakiem A-7 ( ustąp pierwszeństwa ) i tam pierwszeństwo ma osoba znajdująca się na rondzie.
nightclaw napisał/a:
poczekam az reszta specy sie odezwie ale jak dla mnie to jadac prawym pasem nie powinien byl nagle zrobic mega skretu w lewo z taka predkoscia zwlaszcza scianajac 1 pas ruchu. jezeli to bylo rondo to tym bardziej ( rondem jezdzi sie po wewnetrznej zjezdzajac na prawy pas tyko przy zjezdzie ), jak skrzyzowanie to wykonal niebezpieczny manewr i nie dostosowal predkosci.
Zwyczajowo, na rondzie o dwóch pasach ruchu, jedziesz zewnętrznym pasem gdy chcesz skręcić, w prawo lub jechać prosto. A gdy skręcasz w lewo, lub zawracasz wjeżdżasz na wewnętrzny. Ale nie ma żadnego przepisu jazdy cały czas wewnętrznym, lub zewnętrznym pasem. ( na normalnym rondzie, bez oznaczonych kierunków jazdy ).
Tutaj widać wyraźnie wyznaczone pasy, znakami poziomymi i jak widać na wprost jeździ się tam oboma pasami. Wiec gość jechał poprawnie.