

I prawidłowo. Sam siebie rozj🤬 albo lepiej, ukochaną osobę na miejscu pasażera.
Jacek86s napisał/a:
I prawidłowo. Sam siebie rozj🤬 albo lepiej, ukochaną osobę na miejscu pasażera.
Albo zupełnie kogoś nieznajomego za co c🤬j mu w dupę
A o tym, że fiut z naprzeciwka jechał na najtańszych ledach w taką pogodę to nikt nie wspomni (oprócz mnie xD)
kondzio18 napisał/a:
A o tym, że fiut z naprzeciwka jechał na najtańszych ledach w taką pogodę to nikt nie wspomni (oprócz mnie xD)
Mógłby jechać nawet na sankach, zrobionych ze spasionej p🤬dy twojej matki. W taką pogodę nie zap🤬lasz jak poj🤬y, tylko dostosowujesz prędkość do warunków.
Lolekmko11 napisał/a:
Albo zupełnie kogoś nieznajomego za co c🤬j mu w dupę
Kogo k🤬a, drzewo Justynkę?
pyskatyyy napisał/a:
Mógłby jechać nawet na sankach, zrobionych ze spasionej p🤬dy twojej matki. W taką pogodę nie zap🤬lasz jak poj🤬y, tylko dostosowujesz prędkość do warunków.
Popieram absolutnie (może poza obrażaniem jego matki), jednak kondzio też ma rację. Mgła, pełne zachmurzenie, intensywny deszcz, tunel a rzesza tępych Januszy wali na dziennych. Z przodu może od biedy jeszcze ich jakoś widać ale z tyłu większość aut ma w trybie dziennym wyłączone światła tylne. Inna kwestia, to dziadki w Matizach i ledwo świecące żarówki, które dopóki się nie wypaliły to nie będę ich wymieniał, nie będę marnował 5zł przecież.
kondzio18 napisał/a:
A o tym, że fiut z naprzeciwka jechał na najtańszych ledach w taką pogodę to nikt nie wspomni (oprócz mnie xD)
Oczywiście zamiast świateł mijania to lampy powiatowca odpalone. C🤬j w dupe każdej k🤬ie jeżdzącej na przeciwmgielnych bez potrzeby.
Jacek86s napisał/a:
Kogo k🤬a, drzewo Justynkę?
No twoja stara leży jak kłoda potwierdzam . Tam było zderzenie ty ślepy parchu
pyskatyyy napisał/a:
Mógłby jechać nawet na sankach, zrobionych ze spasionej p🤬dy twojej matki. W taką pogodę nie zap🤬lasz jak poj🤬y, tylko dostosowujesz prędkość do warunków.
Tym komentarzem zrobiłeś mi dzień chłopie
