Bo to wina projektanta. W PRL projektant zakładał współczynnik wytrzymałości na poziomie 250% normy. Połowa materiału ginęła na potrzeby kierowników, pracowników, a druga połowa wystarczała i to nawet z 25% zapasem.
Teraz norma to +10% do obliczeń.
A tak na poważnie to ojciec był projektantem wind w blokach z wielkiej płyty.
Norma zakładała 6 osób lub 500 kg. Projektowało się dla 1250 kg. Najczęściej 4 liny, każda o wytrzymałości ponad 500 kg. Teraz podobne windy mają 2 liny, każda o wytrzymałości 300-350 kg i dodatkowo czujnik przeciążenia ustawiony na 500 kg.
Zmniejszona kabina, że nawet jakbys chciał wpakować 500 kg to i tak nie zmieścisz.
stal kupiona na aliexpress
Albo coś sobie "ułatwili" w tracie montażu pomijając jakieś elementy...
Misiek_KRK napisał/a:
Bo to wina projektanta. W PRL projektant zakładał współczynnik wytrzymałości na poziomie 250% normy. Połowa materiału ginęła na potrzeby kierowników, pracowników, a druga połowa wystarczała i to nawet z 25% zapasem.
Teraz norma to +10% do obliczeń.
A tak na poważnie to ojciec był projektantem wind w blokach z wielkiej płyty.
Norma zakładała 6 osób lub 500 kg. Projektowało się dla 1250 kg. Najczęściej 4 liny, każda o wytrzymałości ponad 500 kg. Teraz podobne windy mają 2 liny, każda o wytrzymałości 300-350 kg i dodatkowo czujnik przeciążenia ustawiony na 500 kg.
Zmniejszona kabina, że nawet jakbys chciał wpakować 500 kg to i tak nie zmieścisz.
Akurat w przypadku wind współczynnik bezpieczeństwa wynosił od 8 do 10. Zerwanie się windy z powodu przeciążenia to naprawdę szczyt zaniedbania ze strony konserwatora ... albo błąd konstrukcyjny.
Może to, co widzimy na filmie, to tylko test składania tej hali?
Chciałbym, aby tekst zawierał informacje o tym, w jakim kraju i kiedy to się stało. dziękuję
Budowa Portu Lotniczego w Radomiu...
Od dziesiątej sekundy wyraźnie widać że awarii uległ skrajny lewy dźwig podtrzymujący to sklepienie. Coś tam się dobrze jara sądząc po ilości dymu.