Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
Konto usunięte 2009-10-19, 22:27
mam czarny pas w poniżaniu
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2009-10-19, 22:41 7
chmielu666 napisał/a:

mam czarny pas w poniżaniu

chyba samego siebie
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2009-10-20, 14:08
troche jest prawdy w tym co mówi ten pseudo-rektor, ale nie przesadzajmy
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2009-10-20, 14:26
k*rwa miało być ma
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2009-10-20, 14:28 1
Cytat:

k*rwa miało być ma


Ale i tak fajnie wyszło.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2009-10-20, 20:05
genialna reklama, szukalem jej w necie ale nie znalazłem... 30 sekund i masz ogólny obraz szkolnictwa, szacun
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2010-02-21, 22:57
Jeśli chodzi o masowe oblewanie studentów czy też sprawianie problemów z zaliczeniem to zauważyłem, że zazwyczaj to młodzi (świeżo upieczeni) doktoranci są w tej dziedzinie bardziej poj🤬i niż wykładowcy, którzy mają niemały staż na uczelni. Znam przykład doktoranta, który mieszkał w akademiku, chlał wódę ze studentami i był naprawdę w porządku a gdy tylko uzyskał upragniony tytuł dr przed nazwiskiem od razu zmienił się w zarozumiałego c🤬ja, który traktuje studentów jak kupę gówna zawracającą jemu głowę. Także pod tym względem (oczywiście są wyjątki) starsi doktoranci/profesorowie są bardziej życiowi i ludzcy. Moje wnioski opieram na doświadczeniach z PP.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2010-02-22, 12:30
zeta napisał/a:

Jeśli chodzi o masowe oblewanie studentów czy też sprawianie problemów z zaliczeniem to zauważyłem, że zazwyczaj to młodzi (świeżo upieczeni) doktoranci są w tej dziedzinie bardziej poj🤬i niż wykładowcy, którzy mają niemały staż na uczelni. Znam przykład doktoranta, który mieszkał w akademiku, chlał wódę ze studentami i był naprawdę w porządku a gdy tylko uzyskał upragniony tytuł dr przed nazwiskiem od razu zmienił się w zarozumiałego c🤬ja, który traktuje studentów jak kupę gówna zawracającą jemu głowę. Także pod tym względem (oczywiście są wyjątki) starsi doktoranci/profesorowie są bardziej życiowi i ludzcy. Moje wnioski opieram na doświadczeniach z PP.



święta racja, a nawet niektórzy magistrzy mają siano zamiast mózgu i oblewają za nic, nie robiąc zaliczenia tylko od razu szmaty do indeksu, na kartę nie i jadą sobie na wakacje. Później problem w dziekanacie itp. Wiem z autopsji jak to wygląda.
Zgłoś