Mam kolegę off roud-ofca i powiem wam że jest to bardzo ciekawy sposób spędzenia wolnego czasu, ale jeśli chodzi o tego kolegę jest kompletną cioto zresztą jak inni ludzie jeżdżący na bezdrożach. Pozdrawiam pedałów i twoją starą
tak - owszem marzenie. szczególnie że takie wozidełko 2 tysi nie kosztuje.
konto usunięte
2014-11-24, 12:52
Niebieski nissan z białym dachem - koszt całkowity ok 30 tysi. zrobił kawał świata.
plus.google.com/u/0/photos/109491016505335433175/albums/5506500930878723025
tu moje fotki z Rumunii, nissanko był na ponad 3 tys metrów. A wy chłopcy dalej walcie gruchę do lasek z internetów. pozdro dla ciekawych świata.
rocky wood - powiem ci, że więcej niż ten nissan warty to fajek spaliłem w życiu (żałuję - rzuciłem)
Mam UAZ-A i rytuałem jest w niedzielę rano na kacu zwołać wszystkich chłopaków zajarać wielkiego gibona wsadzić ich wszystkich do fury i czeszyć się ich wrażeniami z całodniowego wypadu... Pozdro dla kumatych ciecie:P
konto usunięte
2014-11-24, 14:42
bong ale co w przypadku jak ci ktoś poleci na autostradę?
masz racje rocky - ten wyjazd w 2008 r kosztował mnie 900 zł (z paliwem) tyle że wózek nie mój... Ale ale - koleżka z którym jeżdżę tez kilka lat na niego zbierał. Zacznij od roweru (ja tak robię) objeździłem po Krakowie, dolinkach podkrakowskich puszczy niepołomickiej już 4 sezony w sumie z 40 wycieczek. 2 dzieci, mały kredyt, rower za 1100 zł. Da się znajdź swoją drogę.
Ps. Zbieram na nissana!
konto usunięte
2014-11-24, 17:44
może nie taki off road ,ale buggym z malucha z kumplami da sie pobawic bez niszczenia srodowiska fajna zabawa na poczatek
konto usunięte
2014-11-24, 19:25
Ramzesi napisał/a:
Mam UAZ-A i rytuałem jest w niedzielę rano na kacu zwołać wszystkich chłopaków zajarać wielkiego gibona wsadzić ich wszystkich do fury i czeszyć się ich wrażeniami z całodniowego wypadu... Pozdro dla kumatych ciecie:P
UAZ - maszyna od której należałoby zacząć (ew. skończyć)
Reszta terenowych - zabawki które odbierają przyjemność