

nie wchodzi się na pasy zanim auto się nie zatrzyma..
K🤬a człowieku weź lepiej z domu nie wychodź. Nie ma nic bardziej wk🤬iającego niż ludzie zachowujący się tak jak opisujesz. Widzę pieszego z daleka, zwalniam, mrugam mu drogowymi, ale nie k🤬a... stoi taki j🤬y jełop, aż się zatrzymam. Choćbym przez 50 metrów toczył się 5 km/h! Przez takich jak Ty mam wyj🤬e na przepuszczanie pieszych, bo zanim taka j🤬a ślamazara jak Ty przejdzie 5 metrów przez pasy, to idzie oc🤬jeć.
podpis użytkownika
Wszyscy czerpiemy swoistą przyjemność z cudzego nieszczęścia, z cudzej rozpaczy. To sadyzm, gdy wczuwamy się w rolę oprawców. I masochizm, gdy identyfikujemy się z ofiarami.Up a co? Lepiej jak przed maskę wskakują?
Lepiej jak myślą i współpracują. Ale jak mają wskakiwać to zapraszam, ja nie będę miał wyrzutów.
Powodzenia, Ja mam wiedzieć czy ty mrugasz bo nie masz hamulców czy może jesteś nawalony i bawisz się w gta, czy chu* wie co. Oczywiście że jak widzę że kierowca zwalnia czy mnie widzi (droga z jednym pasem ruchu) to przechodzę.
Czyli na zwykłej dwukierunkowej odp🤬lasz szopki?
Czy ja mam problem z czytaniem czy jak?nie wchodzi się na pasy zanim auto się nie zatrzyma..
Skup się.
Podsumowując. Piesi zachowują się jak j🤬e święte krowy i wydaje im się, że są zwolnieni z myślenia i współpracy na drodze. Gorzej niż motocykliści. Ogarnijcie się.
podpis użytkownika
Wszyscy czerpiemy swoistą przyjemność z cudzego nieszczęścia, z cudzej rozpaczy. To sadyzm, gdy wczuwamy się w rolę oprawców. I masochizm, gdy identyfikujemy się z ofiarami.Powodzenia, Ja mam wiedzieć czy ty mrugasz bo nie masz hamulców czy może jesteś nawalony i bawisz się w gta, czy chu* wie co. Oczywiście że jak widzę że kierowca zwalnia czy mnie widzi (droga z jednym pasem ruchu) to przechodzę.mrugam mu drogowymi,
Czy ja mam problem z czytaniem czy jak?
Z czytaniem ze zrozumieniem i logicznym myśleniem.
Mnie ciekawi jedna rzecz, na żółtym możesz przejechać, jeżeli uznasz że nie zatrzymasz się bez stworzenia groźnej sytuacji, czyli gw🤬towne hamowanie itd. Ale gdy pieszy się wp🤬li na pasy, lub samochód na drugim pasie zahamuję, to masz swój pojazd zatrzymać w miejscu tak jakby nagle fizyka przestała istnieć i c🤬j nie ma tłumaczenia. Co gorsza jakaś moda na uczenie pieszych, że jak jeden zwalnia to on może swobodnie się na drogę wp🤬lić, bo jak nie to prawko komuś zabiorą.
Jak na moje, to ten drugi pojazd również obowiązują prawa fizyki i od momentu, w którym zaczyna hamować, masz tyle samo czasu na reakcję co on. Ilość czasu hamowania, to jest właśnie to "żółte".


... a obecnie zaczyna się to wszystko przerzucać na kierowców, no bo pieszy nie ma rejestracji i nie było by komu doj🤬 mandatu...
Nie, nie dla tego, myślę że chodzi o to że przejście dla pieszych jest dla pieszych a nie dla kierowców, po to się nap🤬la mandaty pieszym za przechodzenie w miejscu niedozwolonym żeby korzystali z przejść i dla tego pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, bo w przeciwnym wypadku jaki w ogóle sens mają przejścia dla pieszych skoro i tak trzeba mieć oczy dookoła głowy i przepuścić jaśnie kierownika który jedzie jak by pasów i pieszych nie było ?
Auta na pasach z różnych przyczyn zwalniają a kierowca ma w c🤬j rzeczy do obserwowania, jak właśnie pojazdy na innych pasach, zerknięcie do lusterka czy jakiś motocyklista się nie ciśnie, czy ktoś włączający się do ruchy a pieszy ma jedną k🤬a rzecz do zrobienia, popatrzyć czy wszystkie pasy umożliwiają mu bezpieczne przejście a i tak to imbecyli przerasta.
Do tego się jeszcze odniosę bo chyba nikt takiego argumentu nie użył.
Pamiętaj że ten "imbecyl" może mieć 7-8 lat i po pierwsze nie możesz od dziecka wymagać by przewidywało wydarzenia za ciebie a po drugie możesz go nawet nie zauważyć aż ci wlezie pod koła i to właśnie dla tego wymaga się od kierowców by przy przejściu dla pieszych zachowali szczególną ostrożność, czy to jest na prawdę aż tak trudno zrozumieć ?

podpis użytkownika
Jeden lubi żebra, drugi lubi mostek, a ja lubię schab, bo tam nima kostek.

Do tych wszystkich co usprawiedliwiają wyprzedzanie na pasach. To jest zabronione właśnie z powodu braku widoczności. Najprostsza zasada na drodze: nie widzisz, nie wyprzedzasz. Czy to zakręt, wzniesienie, drugi samochód, budynek. Bo coś/ktoś może ci wyskoczyć przed maskę i nie zdążysz zareagować...

W dupę sobie te testy wsadź, zawierają tylko one podstawową wiedzę i trochę absurdów, pytań na temat techniki prowadzenia motocykla nawet nie ma sensu komentować.