


2 dni temu jadę trasą Ostrołęka-Myszyniec, jadę przepisowo 90 jakiś typek mnie wyprzedza i od razu zaczyna hamować to ja też po hamulcach, może z metr i miałbym wypadek potem gościu skręca w lewo kawałek dalej. Myślę sobie, no rzesz j🤬y debil, w ostatniej chwili patrzę na rejestracje warszawiak...


Mam takie same odczucie w Wawie ale z rejestracjami tzw. Lulu - Łuków, Lublin, Lubartów.
nerusss napisał/a:
2 dni temu jadę trasą Ostrołęka-Myszyniec, jadę przepisowo 90 jakiś typek mnie wyprzedza i od razu zaczyna hamować to ja też po hamulcach, może z metr i miałbym wypadek potem gościu skręca w lewo kawałek dalej. Myślę sobie, no rzesz j🤬y debil, w ostatniej chwili patrzę na rejestracje warszawiak...
nerusss napisał/a:
no rzesz
nerusss napisał/a:
no rzesz


no Rzeszów. A za manewr: Gratuluję, zdał pan.