



mój brat kiedyś latał na kokardach normalnie w pucharze Polski.. to i bez tego zap🤬la ponad 120 km/h zależy od klasy silnika. Powiem, że jak pierwszy raz śmignąłem po torze i mnie wyj🤬o z zakrętu to dupę ze strachu tak mi spięło, że dwa dni się wysrać nie mogłem

Fajna sprawa te gokarty,byłem kilka razy w Gdyni,nie szkoda pieniedzy bo fajna zabawa,jak z kumplem bylem to na zakrecie sie nie wyrobil i gaznik rozje**ł.
Ja dopiero w tym roku byłem na gokartach i polecam każdemu. Lepiej tam sie wyszaleć niż odp🤬lać na ulicy samochodem


było ! przynajmniej na youtube" , z jakieś 2 lata temu jak pamiętam
)


muminek217 napisał/a:
było ! przynajmniej na youtube" , z jakieś 2 lata temu jak pamiętam
)
Tutaj też, ale tak to właśnie jest jak idioci tagują...
Kiedys na discovery leciał taki program: Amerykański Hot Rod. Pełna profeska- wyszkoleni mechanicy, inżynierowie budowali auta na specjalne zamówienie. Raz zbudowali super hota i podczas "prób" na solnej pustyni rozpadł się przy 180km/h. Koleś który nim kierował nadal występował przed kamerami ale z małym manakamentem- miał pół twarzy sztuczne i tonę stali żeby kości połączyć.
Od tamtego momentu mówię stop wszystkim amatorom pojebom w gokartach czy buggich. Ludzie przecież ten z silnikiem od r1 ma takie odp🤬lenie, że osiągniecie 250km/h nie jest niczym szczególnym... Smierć na miejcu.
Od tamtego momentu mówię stop wszystkim amatorom pojebom w gokartach czy buggich. Ludzie przecież ten z silnikiem od r1 ma takie odp🤬lenie, że osiągniecie 250km/h nie jest niczym szczególnym... Smierć na miejcu.
OgarStaryx2 co ty gadasz... Właśnie to jest w tym najlepsze- ADRENALINA!!!
podpis użytkownika
Polityka, ja tego nie dotykam, od niej śmierdzą ręce.
Rems napisał/a:
mój brat kiedyś latał na kokardach normalnie w pucharze Polski.. to i bez tego zap🤬la ponad 120 km/h zależy od klasy silnika. Powiem, że jak pierwszy raz śmignąłem po torze i mnie wyj🤬o z zakrętu to dupę ze strachu tak mi spięło, że dwa dni się wysrać nie mogłem
![]()
Na czym Twoj brat latał?