16
250
łosz k🤬a jaki cwany lisek, chyba ma na imię Tomasz
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
podpis użytkownika
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wp🤬lał gówno.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wp🤬lał gówno.
1:01 - A już myślałem, że ktoś zarzyna słonia, a jednak okazało się, że to tylko czekoladowy.
poligon6 napisał/a:
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wpie**alał gówno.
to fajnie masz na hacie frajerze, piesek juz przer🤬ał ci dupsko czy jeszcze sie nie wypiales ?
Ogólnie rzecz biorąc chyba jednak lepiej je jeść...
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...
poligon6 napisał/a:
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Domyślam się że chodzi o piwnicę
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
poligon6 napisał/a:
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wp🤬lał gówno.
Jestem za wolnością słowa, ale tobie powinni zrobić wyjątek i spuścić wp🤬l a potem naszczać na ryj. Twoje p🤬lenie zaczyna być męczące
Katie napisał/a:
Jestem za wolnością słowa, ale tobie powinni zrobić wyjątek i spuścić wp🤬l a potem naszczać na ryj. Twoje p🤬lenie zaczyna być męczące
Awatar w który dwa spersonalizowane psy liza sobie cieczke wiele mówi w tym przypadku.
poligon6 napisał/a:
Awatar w który dwa spersonalizowane psy liza sobie cieczke wiele mówi w tym przypadku.
Ciężko o bardziej denny komentarz, niż odnoszenie się do tego co ktoś sobie wstawił na profilowe. A pies to lizał ci mordę po zapinaniu w dupę.
Katie napisał/a:
Ciężko o bardziej denny komentarz, niż odnoszenie się do tego co ktoś sobie wstawił na profilowe. A pies to lizał ci mordę po zapinaniu w dupę.
Lubie ten skowyt niedoj🤬ych psiarzy i psiar.
poligon6 napisał/a:
Miejsce zwierząt, poza kilkoma wyjatkami jest na talerzu.
Osoby trzymajace zwierzęta w domu nawet nie wiedza jak u nich jebie. Sami przyzwyczaili sie do smrodu, ale dla innych osób smród psa czy kociej szczyny jest wyczuwalny. Walające sie wszedzie kłaki, meble pooklejane włosiem i plwocina. Przypomina to obore nie dom.
Do tego te obrzydliwe widoki jak pies lize właściciela po mordzie a wczesniej albo lizał sobie odbyt albo wp🤬lał gówno.
Historia z pewnego forum:
"Moja żona jest położną środowiskową i odwiedza nowonarodzone dzieci w ich domach. Często zdarza się, że przestraszeni rodzice zachowują parę pieluszek w celu inspekcji czy kupka wydaje się w porządku. Niedawno żona była z drugą wizytą u rodziny, która przez 3 tygodnie zbierała w tym celu każdą jedną pieluszkę. Nie trzymali tego w szczelnym zamknięciu więc smród był podobno nie do opisania"
U psiarzy to c🤬j, ale jak wali u ludzi mających bachory,
