

McSadol napisał/a:
nie wiem co ten dzban odj🤬 , ale wygląda fajnie ..
Wjechał na kamień, nie trzymając kierownicy.
Niech ginie,
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
Szybki i karbonowe obręcze to mokry sen każdego, kto ma kolarstwo we krwi.
Gdyby przestrzegałó PORD, to by się nic nie stało.PORD art. 33:
3. Kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;
2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;
3) czepiania się pojazdów.
3. Kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;
2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;
3) czepiania się pojazdów.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.

Wjazd na działkę lub jak kto woli wyjazd z działki (prawdopodobnie budowa w trakcie) standardowo uj🤬y ziemią. Niedawno miałem to samo. Nowy sąsiad na wiosnę zaczął fundamenty kopać i je zalewał. Akurat dwa dni po tym jak gmina myła chodniki i jezdnię. Po dwóch dniach uj🤬ej jezdni na długości co najmniej 50 metrów, nie kwapi się aby to uporządkować a ja muszę po tym jeździć. Jak tylko pojawił się na budowie to walę do niego, z pytaniem kiedy to posprząta. Zdziwiony odpowiada że drogi sprząta gmina. No k🤬a, zagotowałem się bo dokładnie tak jest, dwa razy do roku, na wiosnę i na jesień. Więc mam pół roku po tym jeździć, bo jemu się nie chce. Mówię mu masz dwa dni i dzwonię na staż miejską. Następnego dnia pojawił się wcześniej z łopatą i taczką.
Kogo urzekła moja historia?
Kogo urzekła moja historia?
smc napisał/a:
Szybki i karbonowe obręcze to mokry sen każdego, kto ma kolarstwo we krwi.
Slowo "pedalstwo" nieopatrznie zamieniles z "kolarstwem", popraw to prosze
Szytki i karbonowe obręcze to mokry sen każdego, kto ma pedalstwo we krwi.
kris1978 napisał/a:
Kogo urzekła moja historia?
mnie.
bo też nie lubię sąsiedzkiego kurestwa.
j🤬 egoistycznych brudasów.
Nie no fajnie k🤬a.. Normalny człowiek jadący normalnym rowerem poprostu by pojechał. To gówno musiało się wyp🤬olić na prostej drodze przez jakiś kamyczek..