Witam was
Wróciwszy dzisiaj po całym dniu pracy, spotkałem sąsiada którego żona pracuje w biurokracji polskiej, (i nie wiem czy chciał mnie wk🤬ić czy pocieszyć), gdzie mi opowiedział o której jego zona skończyła prace o 14, gdzie k🤬a pracują do 16, a powód to k🤬a rozj🤬 wszystko - ponieważ jest za gorąco (takie rozporządzenie). K🤬a jak by nie mieli klimatyzacji w swoich biurach, no po prostu porażka.
C🤬je j🤬e biurokratyczne.
petra1991 napisał/a:
Nie od dziś wiadomo, że pracując niefizycznie, lecz przy biurku więcej się zarabia,
Chyba Ci się coś poj🤬o, maleńka. Byle murarz, czy tynkarz na budowie dostaje na starcie znacznie więcej, niż początkujący inżynier mechanik, czy elektryk po dziennych. A p🤬lenie, że jak się nabierze doświadczenia po studiach, to się zarobi więcej, to chyba nie przy polskim wyzysku.
petra1991 napisał/a:
Pewnie, najlepiej narzekać na ludzi, którzy pracują w biurach. A większość nawet nie umie wypełnić swojego PITa, to co dopiero naliczyć sobie listę płac...
Akurat jestem na stażu w księgowości i dziś zasłyszałam rozważania pracowników na temat 'co to jest wynagrodzenie w naturze'. Ciekawe jak taki Kowalski wypełniłby wszystkie formularze i jak by prosperowały przedsiębiorstwa bez 'urzędasów'.
Uważam, że każdy jest kowalem swego losu i nawet, jeśli nie miał możliwości studiowania, bo musiał zap🤬lać do pracy, bo ma kiepsko w domu to mógł zrobić jakiekolwiek szkolenia, zaoszczędzić na studia zaoczne by mieć w życiu lepiej. Więc nie spinać dupy, że ktoś ma lepiej. Nie od dziś wiadomo, że pracując niefizycznie, lecz przy biurku więcej się zarabia, a do łopaty można iść zawsze.
Wypowiedź głupiej c🤬y. Polskie prawo podatkowe jest tak pop🤬lone, że właśnie trzeba zatrudniać takie głupie c🤬y jak ty, które w ogóle nie wytrwarzają PKB.
Wyobraź sobie, że jest życie tam dalej, zdejmij klapki z oczu i zobaczysz.
Tylko spróbuj powiedzieć prywaciarzowi, że coś ci warunki pracy nie pasują. Odpowiedź jest prosta: nie pasuje, to spadaj, jest mnóstwo ludzi na twoje miejsce. Więc albo zamykasz ryj i zap🤬lasz, albo pracujesz nad sobą i szukasz lepszej roboty...
Wpisanie w tagach słowa "idjoci" jest po prostu mistrzostwem
podpis użytkownika
"Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi"
Konto usunięte
2013-08-09, 17:06
wcześniej mi sie poj🤬o i wrzuciłem tego posta w temat drogi krzyżowej
wracajac tutaj
Tak pociskacie ludziom w biurach jak by Pana Boga za za pazury złapali. Ja bym nie mógł robić pod kluczem, wiecznie przy jednym biurku otwierać zawsze te same szuflady. A najgorzej to już pracować w biurze i mieć do czynienie z ludźmi wiecznie niezadowolonymi.
Według mnie nie każdy się nadaje do biura i niektorzy to rozumieją dlatego zostają strażakami pielęgniarkami albo kucharzami potrafią się cieszyć ze swojej roboty.
Pewnie zaraz posypia sie stękania, ze u niego czy u niej w mieście nie ma perspektyw czy trzeba mieć znajomości. Być moze i take ale możną sprobowac w innym mieście albo zagranica.
i c🤬j napisałem coś mądrego w moim domniemaniu.
ps. pracuje fizycznie w terenie i dobrze mi z tym
Konto usunięte
2013-08-09, 17:06
"Tak się składa, że wczoraj tez pracowałem 5 godzin bo kur*a nie wszyscy mają w biurze klimatyzację. Więc zapraszam posiedzieć 10 godzin w 34 stopniach jak twierdzisz, że jest tak zajebiście. Swoją drogą Ciekawe gdzie Ty pracujesz."
LOL, K🤬A LOL. zapraszam do knajpy na kuchnię gdzie w temperaturze prawie 40 stopni trzeba ZAP🤬LAĆ, a nie siedzieć na dupie w biurze bez klimatyzacji. no ja p🤬lę, biedactwo, pat pat.
(nie, nie zazdroszczę, w dupie mam p🤬dusiów i idiotki które pracują po znajomości na ciepłych posadkach - nie poszłam na studia bo na dzienne nie mam czasu a na zaoczne pieniędzy, zap🤬lam za niewiele ponad 1400 netto i jestem całkiem szczęśliwym człowiekiem głównie dzięki temu, że sama doszłam do wszystkiego, co w życiu mam i nie muszę nikomu za nic być wdzięczna).
Nie oburzajcie się tak na te dwie godziny wolnego... Jeżeli jest jakaś praca, która ma być zrobiona w terminie to ma być zrobiona niezależnie od przesiedzianego w biurze czasu. Tu wychodzi taka mentalność socjalistycznego robola. Ma 8 godzin pracy na budowie (c🤬j że co najmniej z 3 godziny się op🤬la) to będzie siedział i w jego świadomości dostaje kasę za wysiedzenie 8 godzin, a nie za zrobienie czegoś. Jeżeli ktoś to zorganizuje tak, że dokumenty są gotowe do odbioru, sprawy i podania rozpatrzone to jak dla mnie ci urzędnicy w ogóle nie muszą przychodzić do pracy.
Co do gadki typu "w tym kraju nie ma pracy dla człowieka z moim wykształceniem (czyli bez wykształcenia)". Edukacja w Polsce jest darmowa od podstawówki do studiów. Znam wielu ludzi, którzy pochodzą z mniejszych miejscowości przyjeżdżają na studia i nie dość, że sobie na nich radzą to jeszcze do tego zap🤬lają dwa razy tyle żeby opłacić mieszkanie. Nie mają w ogóle kasy kończą studia i zaczynają zarabiać. Myślę, że krew ich zalewa jak wejdą na takie forum i przeczytają jak jeden pacan z drugim piszą, że inteligencyja po studiach które tatuś kupił zarabia więcej, a powinna zarabiać tyle co ja, bo nie miałem kasy, a mi też się należy. Gówno prawda nic wam się nie należy.
Zarabotać ! Zarabotać o ma niedola !
podpis użytkownika
Warszawa jest lepsza niż zasyfiały kraków
"Byle murarz, czy tynkarz na budowie dostaje na starcie znacznie więcej, niż początkujący inżynier mechanik, czy elektryk po dziennych"
Tak, ale murarz czy tynkarz musi zap🤬lać fizycznie. Poza tym, owszem, zarabia więcej, jeżeli ma doświadczenie czy wykształcenie w tym kierunku. Bo jak nie to będzie 'pomocnikiem' i zap🤬la za 9 zł netto na godzinę i to w dodatku na czarno.
Mało tego, branża budowlana ma coś znaczne spadki i mnóstwo firm zgłasza upadłość. Więc nie jest za koloro w tej branży, a księgowy zawsze może założyć własne biuro rachunkowe, czy bez problemu się przebranżowić. Jak wiadomo każde przedsiębiorstwo musi się rozliczać.
"Wypowiedź głupiej c🤬y. Polskie prawo podatkowe jest tak pop🤬lone, że właśnie trzeba zatrudniać takie głupie c🤬y jak ty, które w ogóle nie wytrwarzają PKB. "
Wypowiedź głupiego fiuta. Jak byś nie wiedział księgowość to nie tylko prawo podatkowe.
Bez spiny sk🤬ysyny.
@ tico92
Chłopie p🤬lisz jak 90% naszego pięknego społeczeństwa. Że to niby tylko po studiach technicznych są pieniądze (gówno prawda, sam studiuję budownictwo i tylko dlatego, że teraz zacznę 3 rok to nie p🤬lnę tym, żałuję w c🤬j, że poszedłem na studia). Nie trzeba mieć studiów, żeby dobrze, czy nawet bardzo dobrze zarabiać. Trzeba mieć wiedzę na dany temat i przede wszystkim posiadać umiejętności! A wiedza pozyskana na studiach =/= wiedza praktyczna potrzebna do zarabiania pieniędzy. Nie mówiąc już o umiejętnościach, bo po studiach nie posiadasz ŻADNYCH praktycznych umiejętności potrzebnych przy wykonywaniu zawodu do którego jesteś "przygotowywany". Wspomniałeś o fizjoterapii. Tutaj się kolego bardzo mylisz, bo moja dziewczyna studiuje ten kierunek i teraz robiąc praktyki okazuje się, że potrafi obsługiwać każdy sprzęt i robić wszystkie zabiegi. Poza tym ma bardzo dużo przedmiotów które przygotowują do pracy i nabywa się na nich umiejętności potrzebnych w przyszłości. Robią na sobie nawzajem zabiegi i masaże, a później zdają w ten sposób egzamin. Tak samo biadolenie o tym, że trzeba mieć kontakty, znajomości, rodzinę etc. To po prostu szukanie wymówek i usprawiedliwianie się dlaczego Ty zarabiasz 1600zł ciężko pracując (w co nie wątpię). Sam znam wiele osób, które nie ukończył studiów, a zarabiają bardzo duże pieniądze, albo skończyły studia, a zupełnie nie pracują w zawodzie i mają z tego pokaźne sumy. Dopóki my, młodzi ludzie nie zaczniemy szukać ROZWIĄZAŃ, a nie WYMÓWEK to będziemy pracować w p🤬lonych korporacjach czy potężnych zakładach pracy realizując marzenia innych ludzi zamiast swoje. W tym państwie będzie c🤬jowo, będą rządzić nami patałachy które napełniają swoje kieszenie podczas swej kadencji i zostawiają cały burdel następnemu rządowi i tak w kółko.
PS. Nie mam na celu pokazania, że studia to c🤬jowy wybór. To bardzo dobry wybór, tylko trzeba to skrupulatnie przemyśleć i wybrać odpowiedni kierunek. Jednak mając 18-19 lat gówno wiemy co chcemy robić w przyszłości, a idziemy na studia dlatego, że prawie wszyscy na nie idą. Poza tym nie wszyscy się do studiowania nadają. Studia powinny być dla osób na prawdę ambitnych, jednak zrobił się z tego bardzo opłacalny biznes i dzisiaj stopień magistra może mieć w zasadzie każdy, więc nie jest aż tak szanowane. Jeśli ktoś studiuje z zamiłowania, sam pogłębia swoją wiedzę (bo to co nam przekazują wykładowcy to tylko kropla w morzu potrzeb) i robi to z pasją, to będzie po takich studiach na pewno zarabiał dobre pieniądze, będzie profesjonalistą.
Żeby nie było, nie przyp🤬alam się do biurkowców bo sam tak zamierzam pracować tylko do urzędników (musi być urząd żeby być urzędnikiem, nie wystarczy praca na dupie przy biurku). No ale nie czarujmy się, urzędników jest zbyt wielu bo przepisy są zj🤬e. Na dodatek natworzyli tyle procedur wewnętrznych że z 20% roboty dotyczy czegoś co nawet nie jest wymagane w zj🤬ych przepisach. Ja tam nie mam nic przeciwko żeby urzędnik zarabiał 5k netto albo i 10k ale niech on do k🤬y nędzy będzie fachowy, uprzejmy i niech ich będzie powiedzmy 100tys. w kraju skoro już nawet podcieranie dupy ma być kontrolowane ale nie to co jest teraz. Idę do babki, a ona że zajęta a widzę w odbiciu w szybie że ta k🤬a w pasjansa gierzy. Idę do innego pokoju w innej sprawie, ona k🤬a nie wie jak coś tam zrobić (to po c🤬j siedzisz w pokoju w którym się załatwia takie sprawy?). Urząd skarbowy, chciałem dopytać jak wygląda rozliczanie podatków w przypadku artystów, no to takie k🤬iszcze nie miłe było że ja p🤬le bo ośmieliłem się jej zadać niestandardowe pytanie dla którego musiała poszukać czegoś tam. Ludzi nie wk🤬ia nawet to, że urzędnik siedzi za biurkiem i dostaje za to kasę (jeden mniejszą drugi większą) tylko za to, że każdy coraz bardziej musi zaciskać pasa bo tu podatki podniosą, tam mandaty, gdzieś indziej opłaty a ta kureska armia się rozrasta i rozrasta.
Konto usunięte
2013-08-09, 18:17
Oho, przedstawiciele budzetowki i innych zawodow "pomagajacym" ludziom borykac sie ze zj🤬ym polskim prawem i biurokracja w natarciu.
Co do studiow prawniczych....
Wladza sadownicza i cala adwokacko-notarialna klika w Polsce jest zgnita do cna. Powszechny nepotyzm, korupcja, smiechowe wyroki dla "swoich" ktorzy dali sie zlapac za reke... Synka podpalacza wyciagnac, zaden problem.
Kierunki techniczne to najlepsza opcja. Zawsze tez mozna potem sie przeniesc, na calym swiecie inzynier prawie wszedzie znajdzie dobra prace (przy znajomosci jezyka ofc).
stalowyszczur napisał/a:
Oho, przedstawiciele budzetowki i innych zawodow "pomagajacym" ludziom borykac sie ze zj🤬ym polskim prawem i biurokracja w natarciu.
Co do studiow prawniczych....
Wladza sadownicza i cala adwokacko-notarialna klika w Polsce jest zgnita do cna. Powszechny nepotyzm, korupcja, smiechowe wyroki dla "swoich" ktorzy dali sie zlapac za reke... Synka podpalacza wyciagnac, zaden problem.
Kierunki techniczne to najlepsza opcja. Zawsze tez mozna potem sie przeniesc, na calym swiecie inzynier prawie wszedzie znajdzie dobra prace (przy znajomosci jezyka ofc).
Masz rację, że nepotyzm to wizytówka polskiego "prawa". Polskie prawo ma to do siebie, że można wiele na lewo załatwić. K🤬a k🤬ie, łba nie urwie.
Ale czy polscy inżynierowie są jeszcze dobrymi inżynierami? Lecimy na dawnej renomie, ale coraz bardziej zauważa się, iż obecnie na kierunkach technicznych jest wymagane klepanie na pamięć, zamiast pomyślunku. W polskich uczelniach wykładowcy są rozliczani z czasu "pracy", a nie wyników nauczania.
@ up
Masz rację, na studiach technicznych niestety uczymy się rzeczy, które wyszły z obiegu kilka lat. Niesamowicie wk🤬ia mnie to, jak profesorek każe uczyć się jakiś prehistorycznych rozwiązań, których się nie stosuje od dłuższego czasu.
Konto usunięte
2013-08-09, 18:58
Banda nieuków. Na okresie próbnym, świeżo po studiach, mam 2500 na rękę a wy umrzecie na tej hali produkcyjnej. Malkontenty!
mak667 napisał/a:
tico92 kto ku..a nie dźwigał teczki musi nosić woreczki. Jaką uczelnie skończyłeś? Sadownictwo zaocznie w nocnym sadzie u sąsiada? Nie bronie urzędasów ale wk....a mnie takie gadanie czemu ja zarabiam 1600 a on 6000 no ku..a bo nie masz kwalifikacji. 8 lat podstawówki i 4 liceum 5 lat studiów dyplom z wyróżnieniem, staż 4 lata i egzamin państwowy potwierdzenia kwalifikacji a zdaje mało osób. I ponad 5 lat doświadczenia po stażu też mam zarabiać 1600 jak ty?
6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum, 3 lata liceum, rok studiów, które rzuciłem i zarabiam na Polskie prawie 8500 zł netto jako zwykły cieć (ochroniarz). Dlatego właśnie wyjechałem za granicę