

Nigdy tego nie zrozumiem. Warunki ciężkie na drodze, ale zap🤬lać muszę.
No bo taki cebulak przykładowy myśli: „mam VW nowe od taty! Teeeechnolooogiaaaa i systemy! Będzie za mnie jechał i nic go nie pokona”

podpis użytkownika
Tylko martwi widzieli koniec wojny. -Platon
ale zap🤬lać muszę.
Ja tego nigdy nie zrozumiem


Dodam że doszedłem do tego posiadając najmocniejsze dotychczas auto (280KM) - po prostu nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać.
Ja tego nigdy nie zrozumiem po co zap🤬lać jak można jechać wolniej? Szef z roboty wywali? Doszedłem do stanu takiego wyj🤬ia na wszystko że nigdzie się nie spieszę - to na mnie najwyżej poczekają, ja nie muszę o innych dbać. Polecam wszystkim, żyje się tak dużo przyjemniej a i nie trzeba wypatrywać drogówki w krzakach.
Dodam że doszedłem do tego posiadając najmocniejsze dotychczas auto (280KM) - po prostu nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać.

Jak jesteś młody i głupi to nawet lepiej żebyś na moto zap🤬lał - nikt nie straci, rodziców trochę szkoda najwyżej. Jak masz dziecko czy od twojej pracy zależy byt twojej rodziny - a nadal ryzykujesz życie (bo nie da się inaczej nazwać tego co niektórzy na moto odp🤬lają) to w sumie też nie szkoda - bo po c🤬j się ktoś z idiotą wiązał, niech cierpi

Ja tego nigdy nie zrozumiem po co zap🤬lać jak można jechać wolniej? Szef z roboty wywali? Doszedłem do stanu takiego wyj🤬ia na wszystko że nigdzie się nie spieszę - to na mnie najwyżej poczekają, ja nie muszę o innych dbać. Polecam wszystkim, żyje się tak dużo przyjemniej a i nie trzeba wypatrywać drogówki w krzakach.
Dodam że doszedłem do tego posiadając najmocniejsze dotychczas auto (280KM) - po prostu nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać.
@Mam 220 koni mechanicznych i śmieszą mnie te typki w tipo i w skodach co na światłach na wielopasmowych chcą się ścigać. Przecież to jakiś absurd dobijam na tempomacie na przykład do 50 km/h szybciej od nich, bo tak to wygląda, a póżniej samochód sam przestaje przyspieszać, a te głupki prują do setki bo myślą, że podjąłem wyzwanie

Ciekawe czy później się jarają do znajomych jakie to mają przyspieszenie do setki? No porażka umysłowa.
Drugi temat to jestem zawodowym kierowca ciężarówki i rozwala mnie jak debile wyprzedzają mnie w zabudowanym na przejściu dla pieszych, gdzie przecież nie widzą czy ktoś nie wchodzi na przejście, ani pieszy nie widzi ich.