Mówi pedał do pedała:
-Słuchaj nudno jest. Może pobawili byśmy się w chowanego?
-No spoko, ale musimy ustalić jakieś zasady.
Pedał który zaproponował zabawę myśli, myśli i w końcu mówi:
-No to zrobimy tak, że jak mnie znajdziesz to będziesz mógł mnie wyj🤬 w dupę, a jak mnie nie znajdziesz to będę w szafie!
Długo cię szukał?
mygyry, Przecież sam mi tą swoją historię opowiedziałeś jak się z kolegami bawicie
k................s
2017-07-04, 18:53
szczepan_gks napisał/a:
mygyry, Przecież sam mi tą swoją historię opowiedziałeś jak się z kolegami bawicie
Ależ cięta riposta... jakoś
mygry jest bardziej wiarygodny
Up^ To Ty się z nim bawisz?
Chyba nie znalazł głuptasek
Tu jestem
szczepan_gks napisał/a:
Przecież sam mi tą swoją historię opowiedziałeś jak się z kolegami bawicie
L................a
2017-07-04, 22:09
Ech ci sadolowi kryptogeje. Jak ja lubię to wasze przekomarzanie, dziubaski.
Prawdziwy mężczyzna nie wymawia słowa "pedał" tylko "tfu k🤬a jego mać pedał".
Ktos podj🤬 z wczorajszej dzidy
Juz sie k🤬a nie zesraj z tym podj🤬iem.
Przecież ten dowcip to ja słyszałem na kasecie magnetofonowej 20 lat temu, jakiś Masztalski czy inny Smoleń albo Daniec i w oryginale było, że to dziewczyna mówi do faceta: - Jak mnie znajdziesz będę Twoja! - A jak nie? -Będę w szafie!