Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Zabawna rzecz o umieraniu
Legolas55555 • 2016-08-22, 17:48
Rzecz działa się niedawno w okolicach Wrocławia, nie chcę zdradzać danych osobowych, ani dokładnego miejsca zamieszkania. Mogę jedynie powiedzieć, że była to wioska w okolicach wyżej wspomnianego miasta. Osobiście pochodzę z Łeby, kto był ten wie co to za miasteczko. Turystyka latem, zimą czysta śmierć, pieprzone Ghost town.

W każdym razie, w naszej małej Łebie, wynajmuję pokoje i miałem okazję poznać Panią B. z jej przybraną córeczką N.. Para była to dziwaczna, budząca śmiech, zażenowanie, ale zarazem pewną dozę sympatii ze względu na radosne usposobienie do życia, oraz pewną dozę odrazy ze względu na smród unoszący się z każdej fałdy jej (tj. Pani B.) cielska. A był to p🤬lony olbrzym, znacie kawały o twojej starej, która pasek zakłada bumerangiem bo jest gruba jak cholera. No to ta babeczka była jeszcze grubsza. Musicie wyobrazić sobie prawdziwie wielkiego słonia, mającego około 70 może 75 lat. Natomiast jej córeczka, była jak z początku myślałem cichą osóbką, jednakże okazała się zwyczajnie rzecz ujmując upośledzona z lekka na głowie. Ot nie wielka rzecz, potrafiła pójść do sklepu po bułki, wiązać buciki mniej więcej jak Franklin w 8 odcinku, ale nic więcej.

Owe dziewczyny przyjeżdżały do nas 2 lata a potem już ich u siebie nie przyjmowaliśmy gdyż roztaczały wokół siebie niemały smród. Pokój po ich miesięcznym pobycie, musieliśmy sprzątać 2 dni, wietrzyć tydzień, a majtki spadochronowe Pani B. wiszące na sznurkach mojego podwórka odstraszały nawet stałych klientów. Bynajmniej nie wielkością samą w sobie, lecz wielką plamą na środku tego co nazywamy kakaowym okiem, stworzoną z gówna i spoconej dupy. Mała N. co zabawne zawsze wieszała je z uśmiechem na ustach. Mam przynajmniej nadzieję, że był to uśmiech, a nie grymas nieogaru. Następne 2 lata dziewczynki zatrzymywały się gdzie indziej, w szczególności polecaliśmy im iść do wk🤬iających nas sąsiadów (troll). W tym roku (2016) natomiast zaskoczył nas ich brak, więc postanowiliśmy zasięgnąć informacji, co się z nimi stało. A stało się dość niecodzienne wydarzenie, o którym dowiedziałem się od sąsiadki która z sympatyczną Panią B. się zaprzyjaźniła.

Do meritum. W styczniu tego roku Pani B. chodząc sobie po swoim domu razem ze swoją przybraną córką N. nagle poczuła się gorzej i osunęła się na krzesło. N. jako że nie kumała o co chodzi, chciała pomóc mamie wstać. Niestety przy tej jakże zacnej próbie pomocy Pani B. zasłabła na amen i zwaliła się swoim 300 kilowym (taki szacunek) cielskiem na małą N. (N. miała 1,50m, i była chudziutka). Jak się później okazało Pani B. właśnie dostała udaru mózgu który zakończył wtedy jej żywot natomiast N. znalazła się w pułapce bez wyjścia, leżąc pod martwym cielskiem swojej przybranej matki, próbując złapać oddech i wydostać się spod niej, powoli tracąc siły. Zabawna rzecz na temat tej śmierci, jest taka że N. przeleżała w tej pozycji od piątku do poniedziałku (wymarzony weekendzik), aż któraś sąsiadka z domu obok nie zainteresowała się brakiem N. chodzącej do sklepu po jedzenie dla tego łażącego starego czołgu. Policja wyważyła drzwi i znalazła obie panie w śmiertelnym uścisku. Jedna już się rozkładała, druga natomiast ledwo żywa została przewieziona do szpitala. Tam stwierdzono, że pod naciskiem matki trochę się N. zrobiła martwica w jednej z nóg. Tę nogę jej amputowano, jednak niestety lub może stety martwica poszła dalej i życia małej N. nie udało się już uratować.

W ten sposób zakończył się żywot dwóch samic gatunku homo sapiens. Tutaj nasuwa się morał i pytanie. Morał: Nie żryj jak świnia bo możesz być dla kogoś poważnym ciężarem. Pytanie: Czy to się nadaje do nagród Darwina?



PS. Pamiętam jak rozmawiałem z B. i powiedziała mi, że codziennie modli się o to, żeby N. umarła razem z nią bo ona sobie sama nie poradzi. Bóg jest dobry.

podpis użytkownika

idziesz na solo?
Zgłoś
Avatar
dr_dex 2016-08-22, 18:00
Qrwa - sam to wymysliles ?

podpis użytkownika

"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."
Kaliber 44 - "Może tak może nie"
Zgłoś
Avatar
Legolas55555 2016-08-22, 18:31 45
dr_dex napisał/a:

Qrwa - sam to wymysliles ?



Chciałbym umieć coś takiego wymyśleć. To jest true story serio

podpis użytkownika

idziesz na solo?
Zgłoś
Avatar
A................t 2016-08-22, 18:33 6
Rzeczywistość tworzy najlepsze historię. Incepcja selekcji naturalnej.
Zgłoś
Avatar
k................k 2016-08-22, 18:42 3
legolas był pedałem, ma to jakiś związek?
Zgłoś
Avatar
Meph1k 2016-08-22, 20:59
Jak można nie móc się wydostać spod czyjegoś ciała? Jak ktoś ma ze 20 lat chociaż, to nie powinien to być żaden problem, chyba że druga osoba waży jakieś 500kg, co jest niemożliwe.
Zgłoś
Avatar
zament 2016-08-22, 21:03 2
up.
Przecież napisał, że młoda była trochę p🤬lnięta...
Zgłoś
Avatar
Halibut 2016-08-22, 21:07 105
Po ile masz te pokoje?
Zgłoś
Avatar
C................i 2016-08-22, 21:09 9
Dawno takiej dobrej pasty nie czytałem
Zgłoś
Avatar
p................k 2016-08-22, 22:17
jak dobre warunki ogarnelabym te pokoje na zime, daj info o cenie na priv i jakies foty, interesuje mnie 2-11 grudnia
Zgłoś
Avatar
yuzik 2016-08-22, 22:28
P🤬l p🤬l ja się zdrzemnę....
Zgłoś
Avatar
K................R 2016-08-22, 23:29 1
No niestety, otyłość to choroba a ludzie, którzy myślą, że zdrowego ciałka nigdy za wiele są w p🤬lonym błędzie.
Zgłoś
Avatar
Tassadar 2016-08-22, 23:44 1
Pewnie jak wszyscy ma pokoje za min 50 od łebka. W willowej dzielni za mostem. Kiedyś (10lat temu) było tam spoko. Dziś nawet Janusze tam nie zajeżdżają. Obcokrajowców pełno, drogo w c🤬j, pogody nie było w tym roku porządnej na Łebę. Jedyna atrakcja to ta centerfuga co się kręci od kiedy pamiętam. Poza tym zgon z nudów po dwóch dniach.

podpis użytkownika

All legends have a beginnig, but a legacy lasts forever
Zgłoś
Avatar
Lares86 2016-08-23, 8:52
Ile za nocleg? W grudniu mam urlop chętnie skorzystam.
Zgłoś