
Rozmawia sobie dwóch żuli na ławce, Zdzisiek i Waldek.
[Z]-Ty Walduś słuchaj jak ostatnio wyc🤬jałem policjanta.
[W]-No dawaj, opowiadaj.
[Z]-Więc jak zwykle lekko wcięty stoję sobie w bramie i jak mi nagle nie zachce się szczać. Ale mówię p🤬le szczam w bramie. Szczam sobie szczam i nagle ktoś mnie w ramie klepie. Odwracam się a tam policjant. No i on do mnie żebym przestał.
[W]- No i co zrobiłeś?
[Z]-Powiem Ci że go w c🤬ja zrobiłem bo schowałem a nie przestałem.
[Z]-Ty Walduś słuchaj jak ostatnio wyc🤬jałem policjanta.
[W]-No dawaj, opowiadaj.
[Z]-Więc jak zwykle lekko wcięty stoję sobie w bramie i jak mi nagle nie zachce się szczać. Ale mówię p🤬le szczam w bramie. Szczam sobie szczam i nagle ktoś mnie w ramie klepie. Odwracam się a tam policjant. No i on do mnie żebym przestał.
[W]- No i co zrobiłeś?
[Z]-Powiem Ci że go w c🤬ja zrobiłem bo schowałem a nie przestałem.