

No tak... bo jadę główną, to klapki na oczach, bo mam pierwszeństwo. Gdyby myślał podczas jazdy to spokojnie by wyhamował...
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
No tak... bo jadę główną, to klapki na oczach, bo mam pierwszeństwo. Gdyby myślał podczas jazdy to spokojnie by wyhamował...
Czyli według Twojej chorej wykładni kierowca kamaza mógł nie widzieć a osobówka musi widzieć.
Dorwał by kierowcę tego kamaza j zapałcił za remont samochodu, chłop by spłacał całe życie jak by mi się coś stało
K🤬siarz j🤬y
K🤬siarz j🤬y
viwaldo napisał/a:
Czyli według Twojej chorej wykładni kierowca kamaza mógł nie widzieć a osobówka musi widzieć.
Nie, wg mojej chorej wykładni, nieważne, że mam pierwszeństwo, ważne, bym uniknął wypadku.
Gdybym kierował się Twoją zdrową wykładnią i uważał, że "ten drugi" ma ustąp i mogę jechać na pewniaka, to dziś bym był po poważnym wypadku, lub nie żył. No ale ja się nie znam...
Stenogram nagrania kamerki z Kamaza na filmiku: "....z prawej leci Łada, z lewej też wolna..."
Pamiętajcie: Kamaz ma w dupie twoje 5 gwiazdek NCAP
Pamiętajcie: Kamaz ma w dupie twoje 5 gwiazdek NCAP
fiattt napisał/a:
"....z prawej leci Łada, z lewej też wolna..."
uśmiechnąłem się...


aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
No tak... bo jadę główną, to klapki na oczach, bo mam pierwszeństwo. Gdyby myślał podczas jazdy to spokojnie by wyhamował...
Wyczuwam jednego z tych asów, co sądzą, że jak kierunkowskaz włączą, to daje im to z automatu prawo do zajeżdżania innym drogi.
Już 2 takich policja w moim imieniu wyjaśniała. Wielce zdziwieni byli, że nie tak to działa. Takim osłom prawo jazdy z automatu powinno się zabierać i wysyłać na ponowny egzamin z przepisów ruchu drogowego, skoro nie znają podstaw w dodatku jawnie się do tego przyznając.
xv89 napisał/a:
Wyczuwam jednego z tych asów....
Czy możesz uściślić w kim wyczuwasz tego asa? We mnie???
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
(...) to dziś bym był po poważnym wypadku, lub nie żył. No ale ja się nie znam...
Jakbyś nie żył to nikt by takich głupot przynajmniej nie pisał

podpis użytkownika
One, two, Freddy's coming for you.Three, four, better lock your door.
Five, six, grab your crucifix.
Seven, eight, gonna stay up late.
Nine, ten, never sleep again.
Karmazon napisał/a:
Jakbyś nie żył to nikt by takich głupot przynajmniej nie pisał
Z takim podejściem jest szansa, że niedługo ty przestaniesz głupoty pisać.
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
No tak... bo jadę główną, to klapki na oczach, bo mam pierwszeństwo. Gdyby myślał podczas jazdy to spokojnie by wyhamował...
Z tego co p🤬lisz wynika że jesteś jedną z tych p🤬d jadących 60 na godzinę tam gdzie jest ograniczenie do 100 i hamującą podczas zbliżania się do każdej drogi podporządkowanej. Tacy jak Ty dla dobra ogółu nie powinni poruszać się niczym więcej jak autobusem w roli pasażera.
UP
P🤬lnij się człowieku w łeb, jak takie poj🤬e wnioski wyciągasz.
Nie nie zwalniam dojeżdżając do podporządkowanej, tylko biorę pod uwagę, że jak tą drogą jedzie inny uczestnik to może mi nie ustąpić i jestem przygotowany do hamowania. I dzięki temu uniknąłem kilku wypadków, w tym jednego prawdopodobnie poważnego w skutkach. I ten kierowca, gdyby miał moje podejście, to zamiast uciekać do rowu spokojnie by wyhamował...
Na szczęście widać, że wielu jest debili uznających, że nie ma potrzeby zachowania ostrożności i jest nadzieja, że kilku z nich trafi na harda. Idealnie, gdybyś był pierwszy...
P🤬lnij się człowieku w łeb, jak takie poj🤬e wnioski wyciągasz.
Nie nie zwalniam dojeżdżając do podporządkowanej, tylko biorę pod uwagę, że jak tą drogą jedzie inny uczestnik to może mi nie ustąpić i jestem przygotowany do hamowania. I dzięki temu uniknąłem kilku wypadków, w tym jednego prawdopodobnie poważnego w skutkach. I ten kierowca, gdyby miał moje podejście, to zamiast uciekać do rowu spokojnie by wyhamował...
Na szczęście widać, że wielu jest debili uznających, że nie ma potrzeby zachowania ostrożności i jest nadzieja, że kilku z nich trafi na harda. Idealnie, gdybyś był pierwszy...
@up
Zgadzam się z tym co piszesz, bo podobnie zachowuję się na drodze.
Problem polega na tym, że w swoim pierwszym poście rzucasz sie do kierowcy jadącego główną drogą zgodnie z przepisami etc, a nie zwracasz uwagi na goscia z kamaza, który ewiedntnie byłby sprawcą wypadku.
To, że ludzie popełniają błędy to rozumiem, ale często ciężarówkami się pchają i wymuszają, bo przecież osobówką się nie wbijesz...
Zgadzam się z tym co piszesz, bo podobnie zachowuję się na drodze.
Problem polega na tym, że w swoim pierwszym poście rzucasz sie do kierowcy jadącego główną drogą zgodnie z przepisami etc, a nie zwracasz uwagi na goscia z kamaza, który ewiedntnie byłby sprawcą wypadku.
To, że ludzie popełniają błędy to rozumiem, ale często ciężarówkami się pchają i wymuszają, bo przecież osobówką się nie wbijesz...