

Och moja iskiereczko.
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
podpis użytkownika
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
Ehę... taki długi łuk elektryczny od paralizatora... ehę...
Max. 250 znaków
podpis użytkownika
Tekst podpisu:Max. 250 znaków
Zdziwienie typiary za nią bezcenne.
podpis użytkownika
zmarnowałem 22 znaki
35i napisał/a:
Poproszę o ciąg dalszy z mistrzem drugiego planu.
On dobrze wie ze czarna ma kilka żyć

Ęriko De Skuczas Palabras napisał/a:
Ehę... taki długi łuk elektryczny od paralizatora... ehę...
Zweryfikuj organoleptycznie na sobie lub kumplu i wrzuć tu filmik

Ale paralizator nie robi takich łuków elektrycznych -.-
Droga najmniejszego oporu dla ładunku jest między katodą i anodą...
A skoro widać że łuk powstaje pomiędzy nimi... dlaczego część elektronów leci sobie w bok ?... mają inną orientację ?
Droga najmniejszego oporu dla ładunku jest między katodą i anodą...
A skoro widać że łuk powstaje pomiędzy nimi... dlaczego część elektronów leci sobie w bok ?... mają inną orientację ?
Łuk ma długość około 10 cm, z tego co mi wiadomo to przyjmuje się 1000 voltów na 1 mm powietrza. Więc potrzebujemy napięcia o wartości 100 000 voltów, dzisiejsze paralizator mają znacznie wyższe napięcia, ale bardzo ograniczony prąd. Najlepsze jest to, żeby przeszłą iskra miedzy jednym punktem, a drugim musi być różnica potencjałów między nimi. Różnica potencjałów występuje między jego elektrodami, a nie elektroda - człowiek więc sytuacja jak z filmu jest niemożliwa
Pozdro

Pozdro