sidian napisał/a:
Szkoda zastrzelonego
Wcale nie szkoda. Skoro policja kogoś skuwa, to już nie planuje go puścić wolno. Po cholerę ten debil się jeszcze z nimi szarpie jak już leży na ziemi? Co on chciał przez to osiągnąć - gdyby udało mu się odbiec na kilka metrów od nich to byłoby po sprawie? Dobrze mu tak. Wystarczyło dać się normalnie skuć bez stawiania oporu. Nikomu by się krzywda nie stała, nie wywalaliby też go na ziemię. Wyjaśnienia złożyłby na komendzie. Skoro się szarpał, to czystego sumienia nie miał... albo był po prostu głupi.