

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
nie powiedziałbym że tyt inżyniera to to samo co licencjat, jako inżynier mozna spokojnie szukac pracy i pracowac w zawodzie, ale wiadomo, ze warto dorobić mgr za to po licencjacie kto i gdzie Ci przyjmie ?
po co warto dorabiać mgr? ok, dostaniesz więcej urlopu płatnego (czasem na korzyść, bo więcej wolnego - czasem na niekorzyść, bo dla pracodawcy masz mniejszą realną wartość, skoro musi opłacać twój wypoczynek; czasem bez różnicy, jeśli jesteś freelancer/przedsiębiorca); poza tym musisz poświęcić 2 lata dłużej na naukę. podsumowując - jeśli ktoś nie planuje pracować w edukacji i zbijać kolejne tytuły, może spokojnie olać mgr i czas ten poświęcić na zbieranie doświadczenia.


Inż. > lic. i bez gadania.
Po drugie, (studiuję inżynierię materiałową) ostatnio rozmawiałem z ludźmi z branży lotniczej którym był potrzebny metalurg, na co zapytałem się "a co z magisterką jeżeli bym do was przyszedł" odpowiedzieli że magistra nikt nie ma na czole wytatuowanego, ważne żeby był inż. + wiedza.
Reasumując, lic. bez mgr nie ma racji bytu, natomiast z samym inżynierem można dużo, zazwyczaj znacznie więcej niż z mgr lic.
Gadałeś z jednym gościem o jednego zawodu...
Nie sądzisz że to mało by cokolwiek udowadniać?
Gadałeś z jakimś kretynem który uważa że mgr. na czole nie ma ale już inż to chyba jest... Uratował się tylko po części stwierdzeniem "+ wiedza".
A sam inż to tylko pół roku więcej niż licencjat, więc jakoś bym nie przeceniał jego wartości.


Bo po co nam tylu ekonomistów, zarządców (tak nigdy nie bedziecie dyrektorami), speców od PR,
dziękuje za uwage !
Pozdro perlit !


a byle papierem magistra można sobie dupę podetrzeć. tytuł inżyniera wystarcza w zawodach gdzie szukają specjalistów. Sam jestem tego przykładem. zmień kierunek póki nie jest za późno pozdr
Pudło...
Akurat mistrzu mój kierunek jest takim przykładem gdzie nie ma możliwości istnieć różnica między tym co tłuką na polibudzie a na Uniwerku, różnię się od nich tylko tym że nie uczyłem się bzdury typu prędkości ucieczki czy jakieś dziwne kosmiczne i zawiłe całki jakiegoś tam enetego stopnia dzielona przez inne całki innego entego stopnia, czy kij jeden wie jak to nazwać.
Poza tym wiesz że twoja logika mówi coś takiego: "Zrobię sobie inżyniera będę fajny, ale jak pójdę dalej na magistra to będę bezrobotny."
Więc skrót od wyrazu "magister" - to faktycznie mgr [bez kropki]
A arashel napisał "Gadałeś z jakimś kretynem który uważa że mgr. na czole " - czyli skrócił wyraz "magistra" i prawidłowo umieścił kropkę.


@eteryk - nie rób z siebie debila. Chodzi mi o tą kropkę przy skrócie mgr. Chciałeś się popisać, a nie wyszło jak zawsze. Kropki w skrócie nie dajemy, jeżeli ostatnią literą skrótu jest ostatnia litera wyrazu skracanego.
Więc skrót od wyrazu "magister" - to faktycznie mgr [bez kropki]
A arashel napisał "Gadałeś z jakimś kretynem który uważa że mgr. na czole " - czyli skrócił wyraz "magistra" i prawidłowo umieścił kropkę.
Rozwinę ten skrót specjalnie dla ciebie, "humanisto": "Gadałeś z jakimś kretynem który uważa że MAGISTER na czole". Skrótem od MAGISTRA jest "mgra", no i tym razem też bez kropki! Nie można napisać "mgr" z kropką, a "mgr" nie jest skrótem od MAGISTRA. Teraz odpowiedź na pytanie "kto tu robi z siebie debila" jest dość oczywista i pozostawiam ci tę zagadkę na ten nieprzyjemny deszczowy wieczór. Poza tym nie pisze się "tą kropkę", tylko "tę kropkę". Tak, ja wiem... "polska trudna język", no ale analfabetów nie brakuje.

Poza tym żyjemy w dziwnych czasach. Kiedyś gdy ktoś miał wyższe wykształcenie to był kimś. Aktualnie mamy tylu magistrów po europeistyce czy stosunkach międzynarodowych że rzygać się chce. Powodzenia w szukaniu roboty na zmywakach za granicą.

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie