


podpis użytkownika
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
jakie leniwe p🤬dy. ciężko się patrzy. i jeszcze to zaspane "aJaaa!" po wstaniu z maty. ja p🤬le, jak dzieci.
Proszę - kickboxerzy: Semmy Schilt, Glaube Feitosa, Andy Hug, Francisco Filho, Musashi, Sam Greco, George Saint Pierre...


Kaiten geri
Proszę - kickboxerzy: Semmy Schilt, Glaube Feitosa, Andy Hug, Francisco Filho, Musashi, Sam Greco, George Saint Pierre...
I jeszcze byl Rzan Klod Wandam.

stado sadolowych ekspertów dzbanów "nie znam się to się wypowiem" to jest kyokushin i tam są takie zasady nie można uderzać pięścią w twarz stąd taka garda i takie oklepywanie się rękami (no i kopnięcia są chyba dużo lepiej punktowane) na YT jest masa twardych i naprawdę efektowych walk, no i Ci z kyoka są twardzi i potrafią się nap🤬lać w przeciwieństwie do shotokanów, gdzie skaczą i się macają jak dzieci odgrywające scenkę
W kyokushin stawia się na odporność na ciosy. Czasem walka tak wygląda jak przeciwnicy umiejętnie blokują swoje ciosy, Trochę jak judo - dwóch gości szarpie się mało widowiskowo za szmaty i tyle. Jednak przeciętny człowiek poleciałby metr nad ziemią rzucony jak lalka. W kyokushin ciosy na korpus są naprawdę mocne i bolesne i co ważne sędziowie oceniają efekt jaki zrobiły na przeciwniku.
W kyokushin stawia się na odporność na ciosy. Czasem walka tak wygląda jak przeciwnicy umiejętnie blokują swoje ciosy, Trochę jak judo - dwóch gości szarpie się mało widowiskowo za szmaty i tyle. Jednak przeciętny człowiek poleciałby metr nad ziemią rzucony jak lalka. W kyokushin ciosy na korpus są naprawdę mocne i bolesne i co ważne sędziowie oceniają efekt jaki zrobiły na przeciwniku.
odporność na ciosy nie dostając nawet jednego ciosu w twarz, potem wyjdzie sebek który boksował 4 miesiące jak mu p🤬lnie loda to nie wstanie. Poza tym, o czym tu gadać - z karateków to sie nawet na filmach śmieją
Niech będzie, że klincz lub uderzenie na twarz są niedopuszczalne na zawodach Kyokushin, ale czy to prawda, że zawodnicy nie podejmują prób zdystansowania się ze względu na to, że takowe są ujemnie punktowane przez sędziów? Ani kroku w tył? To tak jakby dążyć do gryzienia w walce na bagnety.
, , Słyszałem, że przedstawiciele Kyokushin to całkiem twarde sukinsyny, jednak zawsze mnie zastanawiało dlaczego walczą w takim dystansie, że mogą sobie dać nawzajem buzi. Pomijając fakt, że na ulicy przeciwnik może wygarnąć z grzywy, taka bliskość prowadzi instynktownie do brania się za bary, a co za tym idzie, techniki judo-podobne wydawałyby się bardziej na miejscu. Rozumiem, że to nie zawody zapaśnicze, jednak w sztukach bardziej "bijących" jeszcze przechodzi się do klinczu.
Niech będzie, że klincz lub uderzenie na twarz są niedopuszczalne na zawodach Kyokushin, ale czy to prawda, że zawodnicy nie podejmują prób zdystansowania się ze względu na to, że takowe są ujemnie punktowane przez sędziów? Ani kroku w tył? To tak jakby dążyć do gryzienia w walce na bagnety.
być może ma to znaczenie, przy wyrównanej walce, ten co się zaczyna cofać szukać dystansu to miękiszon , więc przegrywa

