Na asekurancie też przyjanuszył.
Mamusia chodź na tiktoka.
Źle skręcił ławeczkę. Tak to jest jak facet skupia się na cyckach.
Syriush79 napisał/a:
Źle skręcił ławeczkę. Tak to jest jak facet skupia się na cyckach.
Siłownię to ty widziałeś na zdjęciach tylko. Typ robi skos,bolca zabezpieczającego wsadził za płytko i wyskoczył.
Zrobi mu loda na pocieszenie i będzie po sprawie.
11ban napisał/a:
bolca ... wsadził
A wy o jednym... :p
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.
botersky napisał/a:
Na c🤬j ona tam stoi?
Żeby pobiec po pomoc jak się sytuacja sp🤬oli
Pełen obraz przydatności samicy homo sapiens....
Zaraza aż mi się przypomniało jak z kumplem zrobilimy se ławeczkę z desek, gryfa z zalanej betonem rurki i ciężarki z betonowych odlewów.
Wszystko było fajnie, zawsze to jakieś tam ćwiczenia.
Do momentu kiedy to wszystko pieprzneło, jakieś +- 48 kg obciążenia w rękach ( mielimy po jakieś 15 lat)
Ale nie to było najstraszniejsze... Dosłownie około 15 cm od miejsca gdzie kumpel walną głową w podłogę... Wystawał 4
calowy gwóźdź ( tak, taki mały strych nad budyniem z drewnianą podłogą)
Te 15 cm w bok i gościu zabiłby by się na moich oczach.
Saika napisał/a:
Zaraza aż mi się przypomniało jak z kumplem zrobilimy se ławeczkę z desek, gryfa z zalanej betonem rurki i ciężarki z betonowych odlewów.
Wszystko było fajnie, zawsze to jakieś tam ćwiczenia.
Do momentu kiedy to wszystko pieprzneło, jakieś +- 48 kg obciążenia w rękach ( mielimy po jakieś 15 lat)
Ale nie to było najstraszniejsze... Dosłownie około 15 cm od miejsca gdzie kumpel walną głową w podłogę... Wystawał 4
calowy gwóźdź ( tak, taki mały strych nad budyniem z drewnianą podłogą)
Te 15 cm w bok i gościu zabiłby by się na moich oczach.
Centymetry, cale...to w końcu kto miał małego pisiora ty czy kumpel ?
turor napisał/a:
Centymetry, cale...to w końcu kto miał małego pisiora ty czy kumpel ?
Zrobili pedalską walkę na swoje małe mieczyki 1,5 cm kontra 4 cm
Muahahhaa !! Tępy c🤬j! Mam nadzieję, że się udusił tą sztangą!!
Zaraza aż mi się przypomniało jak z kumplem zrobilimy se ławeczkę z desek, gryfa z zalanej betonem rurki i ciężarki z betonowych odlewów.
Wszystko było fajnie, zawsze to jakieś tam ćwiczenia.
Do momentu kiedy to wszystko pieprzneło, jakieś +- 48 kg obciążenia w rękach ( mielimy po jakieś 15 lat)
Ale nie to było najstraszniejsze... Dosłownie około 15 cm od miejsca gdzie kumpel walną głową w podłogę... Wystawał 4
calowy gwóźdź ( tak, taki mały strych nad budyniem z drewnianą podłogą)
Te 15 cm w bok i gościu zabiłby by się na moich oczach.