

Ta z 0:52 ma taki słodziutki głosik.. Jakby mnie tym głosikiem poprosiła o klocka na klatę, to bez wahania..

Przyp🤬alacie się do gościa o plagiat albo o to, że używa angielskich słówek w polskich zdaniach. A po cholere to ? Nie lepiej nacieszyć się wkrętką na polakach ??
Jak widać nie każdy u nas ten numer zna


Mam pełne prawo przyp🤬alać sie do szerzenia obcego języka w moim kraju. Wyp🤬alać z team'ami,golkiperami,coach'ami i całą resztą tego gówna promowanego w Tv,za którą ktoś jeszcze każe sobie płacić abonament. Przypomina mi to czasy,kiedy Polacy jarali się francją i ich kulturą.
merh napisał/a:
Mam pełne prawo przyp🤬alać sie do szerzenia obcego języka w moim kraju. Wyp🤬alać z team'ami,golkiperami,coach'ami
No toś Pan pojechał po bandzie. Tylko, że te apostrofy nie mają sensu. Poprawniej byłoby napisać "coachami" i "teamami", choć i tak kiepsko to wygląda.
Z kolei bohater filmiku popisał się angielszczyzną w ~1:50: "I get hitted" - hitted?! Od kiedy odmienia się to w ten sposób? I got hit...
Strajt? Strejt...

Zróbcie zbiorczy na te "pranki", będziemy je omijać i luz, niech gimbaza sobie ogląda.
Dobry Prank.
Nie żart.
Prank.
Mam nadzieję, że ktoś dostał bólu dupy.
Nie żart.
Prank.
Mam nadzieję, że ktoś dostał bólu dupy.
podpis użytkownika
Dziewczynki zapraszam na pw
Nie mają sensu tak jak zapożyczenia dla okreslenia rzeczy,które mozna wyrazić po polsku. Jakby nam faktycznie słów brakowało w słowniku.W pewnym wieku to zaczyna drażnić.A odpowiadając na typowy argument "to nie czytaj i sie nie przyp🤬alaj!" - czytam i ubolewam. Chcecie Pranko,prosze bardzo:
I piwo za Kavinski'ego
z apostrofem.

I piwo za Kavinski'ego

P🤬licie. Język jest elastyczny. Prawdopodobne, że za 400 lat słowo "prank" będzie widniało w słowniku języka polskiego i przyszłe gimbusy nie będą wiedzieć, że jest ono zapożyczone. W tym naszym ojczystym języku i tak mamy w c🤬j zapożyczeń, więc ból dupów troszkę nie na miejscu.
Ewentualnie wszystko p🤬lnie w c🤬j.
Ewentualnie wszystko p🤬lnie w c🤬j.
merh napisał/a:
I piwo za Kavinski'egoz apostrofem.
Patrz, znowuż zbędny apostrof


Velture napisał/a:
@up
K🤬a dzięki chłopie. Myślałem ,że jestem tutaj jedynym którego wk🤬iają te j🤬e "PRANK".
Banda debilów co nie znają języka i nie potrafią po polsku tego napisać więc wp🤬lają angielskie słowo w polskie zdania.
Autor może równie dobrze napisać "Ja idę się kill na poddaszu i będzie dużo blood jak sobie podetnę żyły a potem się powieszę using rope" i też wyjdzie na zj🤬ego debila.
k🤬a napisałem tak jak było na yt j🤬y patrioto od siedmiu boleści

Problem z "prankiem" i "dowcipem", czy innym "żartem" jest taki, że prank odnosi się do takich konkretnie czynności*. Owszem, w języku polskim powinno się stosować jeden z dwu wyrazów, które już podałem, jednak są one bardzo silnie nacechowane skojarzeniowo i, przez brak konkretyzacji, przegrywają konkurencję ze słowem zapożyczonym z języka angielskiego.
* Dowcip raczej kojarzy się ze słownym przejawem humoru (Przychodzi baba do lekarza, a tam ciapaty.); żart - również z humorystycznym, werbalnym aktem komunikacyjnym, jednak o podłożu sytuacyjnym (Kochanie, jestem w ciąży. Odłóż ten tasak, żartowałam.). Prank natomiast jest tylko i wyłącznie sztuką nabierania ludzi przy wykorzystaniu większej ilości gry, a mniejszej ilości mowy.
Tak to rozróżniam, dziękuję, polecam się na przyszłość.
* Dowcip raczej kojarzy się ze słownym przejawem humoru (Przychodzi baba do lekarza, a tam ciapaty.); żart - również z humorystycznym, werbalnym aktem komunikacyjnym, jednak o podłożu sytuacyjnym (Kochanie, jestem w ciąży. Odłóż ten tasak, żartowałam.). Prank natomiast jest tylko i wyłącznie sztuką nabierania ludzi przy wykorzystaniu większej ilości gry, a mniejszej ilości mowy.
Tak to rozróżniam, dziękuję, polecam się na przyszłość.
XtravaganZa napisał/a:
Patrz, znowuż zbędny apostrof![]()
No tu akurat nie jest zbędny.