leitoml napisał/a:
Znalezione nie kradzione No bez przesady z tym złodziejem! Ja za dzieciaka znalazłem portfel i przejechałem na gapę pół miasta żeby dostać znaleźne pare złotych myśle sobie i mało co mnie właściciel nie pobił za to że jego portfel mu przyniosłem mam nauczkę i lepiej do skrzynki na listy wrzucić dokumenty znaleźne pieniądze zachować dla siebie i tyle
Mozesz oddac na jakiejs komendzie, ale pare godzin stracisz zapewne.
gre.g napisał/a:
To nie jest kradzież tylko przywłaszczenie tak dla ścisłości.
SpeedyG napisał/a:
Nie ukradł tylko znalazł.
Oczywiście macie racje - to nie kradzież w sensie prawnym, ale sadzać po paru kwestiach, nie jesteśmy raczej na forum prawnym.
Zatem to zasrane scierwo jest wg mowy potocznej złodziejem.