Lewarek, przypominam, po polskiej stronie.
Co zrobili pozostali z grupy z tak uwięzionym towarzyszem? Zgadnijcie...
Jak przyjechali nasi, to na początku się śmiali. Jak już czwarty zapinał kolegę, to im się go żal zrobiło i zaczęli ich odganiać. NA ci nie chcieli odpuścić. Nawet psikanie gazem niewiele pomagało, a ten uwięziony już był ledwo żywy. W końcu nasi podnieśli ten lewarek, rozgięli pręty i wepchali mu głowę na tamtą stronę.
Tacy koledzy to skarb...
Dobrze, przynajmniej wiadomo że nasi nie boją się do nich strzelać z gumowców, teraz jeszcze to rozpropagować w necie żeby wiedzieli inżyniery i doktory co ich czeka jak się zbliżą do polskiej granicy.
Wyznawcy Zelta i Kurdejówny już idą po Ciebie
Jak się będą pytać, to powie, że go pomylił z dzikiem.
Jak byle w wojsku i pierwsze warty mieliśmy to trepy i starzy mówili nam że jak strzelimy do kogoś to dobić udusić cokolwiek by był tylko trup bo najmniejszy przypal a z trupem można tak zatańczyć że wyjdzie na intruza itd
Jak byle w wojsku i pierwsze warty mieliśmy to trepy i starzy mówili nam że jak strzelimy do kogoś to dobić udusić cokolwiek by był tylko trup bo najmniejszy przypal a z trupem można tak zatańczyć że wyjdzie na intruza itd
Zawsze trepy powtarzały: jak musisz strzelać to tak żeby był martwy, trup nie będzie się bronił w sądzie.
Najlepsza opowieść którą słyszałem od pograniczników: inżyniery rozchylają pręty tego płotu lewarkami samochodowymi. Jeden taki rozgiął, chciał przejść, ale lewarek wyskoczył (na polską stronę), pręty odsprężynowały tak, że beżowemu została po polskiej tronie tylko głowa.
Lewarek, przypominam, po polskiej stronie.
Co zrobili pozostali z grupy z tak uwięzionym towarzyszem? Zgadnijcie...
Jak przyjechali nasi, to na początku się śmiali. Jak już czwarty zapinał kolegę, to im się go żal zrobiło i zaczęli ich odganiać. NA ci nie chcieli odpuścić. Nawet psikanie gazem niewiele pomagało, a ten uwięziony już był ledwo żywy. W końcu nasi podnieśli ten lewarek, rozgięli pręty i wepchali mu głowę na tamtą stronę.
Tacy koledzy to skarb...
Fajna historia, ale mało prawdopodobna.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie