

Londyn z dużej litery piszemy. A pies bez szans, zdechnie w ciągu kilku dni.
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
podpis użytkownika
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
dlatego nosi nie nóż,ale to chyba jeden z tych krajów gdzie noże FE i złe
Halman napisał/a:
Zwierzaka czeka seria bolesnych zastrzyków...
To nie wystarczy jeden żeby go uśpić?
podpis użytkownika
wszyscy są poj🤬i, tylko nie ja
czy dobrze widze ze to znowu te "mile przyjazne pieski ktore sa takie same jak inne rasy?"

To chyba jakieś myśliwskie pieseły, tresowane specjalnie do odławiania małpiszonów.

Znowu te psoświnie gryzą ludzi i zaraz będzie że to nie ich wina. Psy do uśpienia a właściciel za kraty
Higvam napisał/a:
dlatego nosi nie nóż
W sumie racja, gdyby miały noże, to nie złapałyby małpiej ospy.
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
Bartvons napisał/a:
Znowu te psoświnie gryzą ludzi i zaraz będzie że to nie ich wina. Psy do uśpienia a właściciel za kraty
Ja tam ludzi nie widzę
...tak jak żołnierz po wojnie potrzebuje krwi - tak i taki pies potrzebuje utrzymywać pewien poziom hormonów i neuroprzekaźników we krwi, przy których czuje się dobrze.., taki pies potrzebuje dużych treningów i walk- regularnie...taka jest jego natura: walczyć o przetrwanie w lesie w bardzo złych warunkach. Kiedy ma idealnie warunki ... bawi się jak może...
taka baśń mi się kojarzy z tym:
"Pewnego słonecznego dnia nad brzeg rzeki zawędrował żółw. Korzystał z pięknej pogody wygrzewając się w promieniach wiosennego słońca. Po kilku godzinach, nad rzekę przybył także skorpion i zatrzymał się nieopodal żółwia. Przez pewien czas obaj grzali się w słońcu, po czym skorpion rzekł do żółwia:
– Żółwiu, czy mogę wejść na twój grzbiet, by przedostać się na drugą stronę rzeki?
-Chyba żartujesz- odpowiedział żółw- przecież ty jesteś skorpionem. Jak tylko pozwolę ci wejść na moją skorupę, ukąsisz mnie!
-Nie no coś ty- zarzekał się skorpion- przecież ja nie umiem pływać. Gdybym cię ukąsił, to oboje poszlibyśmy na dno. Jaki miałoby to sens byśmy oboje zginęli?
-No w sumie… dobra wskakuj – zgodził się żółw.
Ostrożnie i bardzo powoli żółw wszedł do wody i zaczął płynąć ze skorpionem na grzbiecie. Udało mu się przepłynąć już połowę szerokości. Gdy znalazł się pośrodku rzeki, w miejscu gdzie woda był bardzo głęboka, żółw poczuł, że traci siły. Nie mógł posuwać się do przodu. W dodatku stracił czucie w kończynach. Zaczął tonąć. Opadając w głębiny zapytał:
-Skorpionie?! Dlaczego mnie ukąsiłeś?
-Jestem skorpionem. Do mojej natury należy to, że kąsam…"
taka baśń mi się kojarzy z tym:
"Pewnego słonecznego dnia nad brzeg rzeki zawędrował żółw. Korzystał z pięknej pogody wygrzewając się w promieniach wiosennego słońca. Po kilku godzinach, nad rzekę przybył także skorpion i zatrzymał się nieopodal żółwia. Przez pewien czas obaj grzali się w słońcu, po czym skorpion rzekł do żółwia:
– Żółwiu, czy mogę wejść na twój grzbiet, by przedostać się na drugą stronę rzeki?
-Chyba żartujesz- odpowiedział żółw- przecież ty jesteś skorpionem. Jak tylko pozwolę ci wejść na moją skorupę, ukąsisz mnie!
-Nie no coś ty- zarzekał się skorpion- przecież ja nie umiem pływać. Gdybym cię ukąsił, to oboje poszlibyśmy na dno. Jaki miałoby to sens byśmy oboje zginęli?
-No w sumie… dobra wskakuj – zgodził się żółw.
Ostrożnie i bardzo powoli żółw wszedł do wody i zaczął płynąć ze skorpionem na grzbiecie. Udało mu się przepłynąć już połowę szerokości. Gdy znalazł się pośrodku rzeki, w miejscu gdzie woda był bardzo głęboka, żółw poczuł, że traci siły. Nie mógł posuwać się do przodu. W dodatku stracił czucie w kończynach. Zaczął tonąć. Opadając w głębiny zapytał:
-Skorpionie?! Dlaczego mnie ukąsiłeś?
-Jestem skorpionem. Do mojej natury należy to, że kąsam…"
Pisząc " zwierzaka" masz na myśli psy , czy te dwie dwunożne istoty.
Halman napisał/a:
zwierzaka czeka seria bolesnych zastrzyków
oby właściciela też
RoboCat napisał/a:
czy dobrze widze ze to znowu te "mile przyjazne pieski ktore sa takie same jak inne rasy?"
Na widok cz🤬cha, każdemu psu włączy się agresor.
T3RMINATOR napisał/a:
Londyn z dużej litery piszemy. A pies bez szans, zdechnie w ciągu kilku dni.
Hal tylko "Sosnowiec" pisze z wielkiej litery.
Wątrobianka z żyletkami, a później obić kundle i na smalec przetopić