15
870
kiedyś sufrarzystki w podobny sposób domagały się praw wyborczych a faceci kpili po cichu, teraz feminy domagają się usunięcia resztek wartości rodzinnych jakie się ostały a my dalej po cichu kpimy... co może pójść nie tak?
nowynick napisał/a:
kiedyś sufrarzystki w podobny sposób domagały się praw wyborczych a faceci kpili po cichu, teraz feminy domagają się usunięcia resztek wartości rodzinnych jakie się ostały a my dalej po cichu kpimy... co może pójść nie tak?
mordo ... a co miały nie mieć tych praw ?
nie uważasz że mają takie samo prawo o sobie stanowić? rodzina to ludzie którzy zgodzili się żyć razem na wybranych przez siebie zasadach 
a że świat się zmienia to i zasady się zmieniają . Ja kumam, że nam wygodnie w patriarchacie. Pewnie, że tak. K🤬a lubię leżeć do góry brzuchem kiedy ona sprząta, ale nie zawsze się da nie zawsze wypada, czasami trzeba coś zrobić i wydaje mi się że jakby odrzucić te wszystkie skrajne postulaty to o to im chodzi. Żebyśmy też robili coś w tej rodzinie . Tyle w temacie, j🤬 skrajne feministki, skrajnych prawaków. Każdą skrajność j🤬.
nowynick napisał/a:
kiedyś sufrarzystki w podobny sposób domagały się praw wyborczych a faceci kpili po cichu, teraz feminy domagają się usunięcia resztek wartości rodzinnych jakie się ostały a my dalej po cichu kpimy... co może pójść nie tak?
Domyslam sie, ze chodzi Ci o to, ze za malo robimy, kiedy lewactwo demontuje nasza cywilizacje, ale porownywanie ich do ruchow, ktore rzeczywiscie walczyly o rownosc wobec prawa to grube przegiecie. Nie robmy tak. Lewactwo to ideologia chyba gorsza od faszyzmu i komunizmu razem wzietych, i to jest ich wlasciwa miara.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
nebelwerfer napisał/a:
mordo ... a co miały nie mieć tych praw ? nie uważasz że mają takie samo prawo o sobie stanowić? rodzina to ludzie którzy zgodzili się żyć razem na wybranych przez siebie zasadach a że świat się zmienia to i zasady się zmieniają . Ja kumam, że nam wygodnie w patriarchacie. Pewnie, że tak. K🤬a lubię leżeć do góry brzuchem kiedy ona sprząta, ale nie zawsze się da nie zawsze wypada, czasami trzeba coś zrobić i wydaje mi się że jakby odrzucić te wszystkie skrajne postulaty to o to im chodzi. Żebyśmy też robili coś w tej rodzinie . Tyle w temacie, j🤬 skrajne feministki, skrajnych prawaków. Każdą skrajność j🤬.
Ty jesteś ciota.
Tyle w temacie.
A jak nie zrozumiałeś przekazu,
To choćbym tłumaczył i tak nie zrozumiesz.
Proszę bardzo wyładowć je do smoluchów bez obstawy, dać giwery czy tam kwiaty, kredki i niech walczy, wydziera ta p🤬de... Czy co tam chce
podpis użytkownika
Ola gringo
Jaki tu komentarz potrzebny??? Po prostu cudo
podpis użytkownika
;D
Kiedyś był taki eksperyment o szczurach...
Mianowicie o ile dobrze pamiętam
1) powiedzmy X osobników
2) zamknęli ich w klatkach ale szczury miały wszystkiego pod korek
3 przez kilka pokoleń rozrodczość poszła w uj x % wzwyż
4) 0 tak było przez kilka
5) coś się zaczęło psuć, samice porzucały młode, chęć do kopulacji spadała
6) samice zaczęły przejmować zachowania samców a samce stały się jak "samice"
7) populacja w następnych, nielicznych pokoleniach wymarła
8 koniec
Jak ktoś zna temat to niech wrzuci na główną, fajnie to się czytało pamiętam, zarazem było to nieco przerażające.
Jednak bardzo niepokojące jest to w którym aktualnie punkcie możemy się znajdować.
Trzymajcie się sadole.
Mianowicie o ile dobrze pamiętam
1) powiedzmy X osobników
2) zamknęli ich w klatkach ale szczury miały wszystkiego pod korek
3 przez kilka pokoleń rozrodczość poszła w uj x % wzwyż
4) 0 tak było przez kilka
5) coś się zaczęło psuć, samice porzucały młode, chęć do kopulacji spadała
6) samice zaczęły przejmować zachowania samców a samce stały się jak "samice"
7) populacja w następnych, nielicznych pokoleniach wymarła
8 koniec
Jak ktoś zna temat to niech wrzuci na główną, fajnie to się czytało pamiętam, zarazem było to nieco przerażające.
Jednak bardzo niepokojące jest to w którym aktualnie punkcie możemy się znajdować.
Trzymajcie się sadole.
Saika napisał/a:
Kiedyś był taki eksperyment o szczurach...
Mianowicie o ile dobrze pamiętam
1) powiedzmy X osobników
2) zamknęli ich w klatkach ale szczury miały wszystkiego pod korek
3 przez kilka pokoleń rozrodczość poszła w uj x % wzwyż
4) 0 tak było przez kilka
5) coś się zaczęło psuć, samice porzucały młode, chęć do kopulacji spadała
6) samice zaczęły przejmować zachowania samców a samce stały się jak "samice"
7) populacja w następnych, nielicznych pokoleniach wymarła
8 koniec
Jak ktoś zna temat to niech wrzuci na główną, fajnie to się czytało pamiętam, zarazem było to nieco przerażające.
Jednak bardzo niepokojące jest to w którym aktualnie punkcie możemy się znajdować.
Trzymajcie się sadole.
pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
Eksperyment Calhouna. Na Wikipedii jest zdawkowy opis, ale łatwo można wygooglować obszerniejsze artykuły.
marcino_zly napisał/a:
Ty jesteś ciota.
Tyle w temacie.
A jak nie zrozumiałeś przekazu,
To choćbym tłumaczył i tak nie zrozumiesz.
twój stary dyma Cię w oko krzywym kijem od szczotki którym myjesz zęby przyj🤬y k🤬iogrzybiu
trochę inwencji jak próbujesz kogoś pojechać, polotu. Dodaj coś od siebie a nie tylko powtarzasz lepsze tekst po kolegach jak Cię pocisną Czego nie rozumiem? że większość kolesi traci grunt pod nogami bo nie potrafi się wysrać na laski i żyć po swojemu i potrzebuje je trzymać w jakichś klatkach reguł które wciśnie w słowo rodzina? k🤬iu bez szkoły i zębów od ćpania jak to jest twój świat to się tam taplaj.
Nie no, pewnie, zamiast protestować mogły zap🤬lać w kuchni dla jakiegoś prawackiego smroda, którego jedynym osiągnięciem życiowym było urodzenie się z c🤬jem
A na osłodę zawsze można urodzić jakiś gnijący płód, żeby Kaczyński albo któryś jego ideologiczny ziomek był zadowolony.
A na osłodę zawsze można urodzić jakiś gnijący płód, żeby Kaczyński albo któryś jego ideologiczny ziomek był zadowolony.
co za cham i prostak wrzucił ten prześmiewczy filmik??? jak można tak wspaniałe i mądre zwierzęta porównywać do feministek???
podpis użytkownika
Lepiej walczyć o coś niż żyć bez celu