

W opisie przyznał się, że złamał oba nadgarstki, miednicę, osiem żeber i przebił płuco.
Myślę, że to wciąż za mała kara za głupotę wspinania się bez asekuracji.
-Ernest Hemingway
***** ***
Myślę, że to wciąż za mała kara za głupotę wspinania się bez asekuracji.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
Raz odpadłem i wyj🤬em całym impetem kolanami w skałę... Myślałem, że im balast zrzucę na dół. Bez asekuracji pewnie byłaby mogiła. Tutaj... No też nie jestem wyjadaczem jakimś, ale ten koleś widać, że łapię sie stanowiska i no nie jest umówmy się kozicą
... powinien przejść trasę z zabezpieczeniem, a później jak juz musi spróbować się na freesolo. W każdym razie wydaję mi się, że cytat ten pasuję "za wysokie progi". Przyfarcił w każdym razie

podpis użytkownika
Ola gringo
akcja 0:45, jak trzeba kochać adrenalinę żeby się nie asekurować...
Na filmie przejście drogi "Chiński Maharadża" o skali trudności VI.5 (kto się wspinał ten wie ze to jest grubo, bardzo grubo) a mamy w Polsce takiego wariata co ją zrobił na żywca mając lat 46. Wojciech Kutryka, polecam o nim trochę poczytać bo ten z powyższego filmu to mógłby mu co najwyżej auto umyć

Kolo już 20 sekund przed odpadnięciem od ściany wiedział co się święci. W 27 sekundzie słychać jak mówi sam do siebie "What have you done".
No jap🤬le.... sapie z bólu jak p🤬da, zamiast sie pozbierać i spróbować jeszcze raz.
Debil, debil, debil i jeszcze raz debil. Nic wiecej. Jedyne za co jestem mu wdzieczny to fakt ze mial na sobie go pro zeby to wrzucic na sadola dla takich ludzi jak my.


Abraxus napisał/a:
W opisie przyznał się, że złamał oba nadgarstki, miednicę, osiem żeber i przebił płuco.
Myślę, że to wciąż za mała kara za głupotę wspinania się bez asekuracji.
Wystarczy, żeby zapłacił z własnej kieszeni za akcję ratunkowa i leczenie