


To ścierwo z łukiem to powinno się wykastrować i wywiesić na ambonie, żeby się wykrwawiło. Myśliwy nie poluje pod paśnikiem, a porządny myśliwy - pod wodopojem.

No jak dla mnie to czyste sk🤬ysyństwo strzelać do lochy z małymi! Lewacki, chory świat.
Myślistwo myślistwem ale kurde co jest takiego w tym że rzucasz jedzenie sarnom przez 2 tyg. w jednym miejscu i później włazisz na ambone i zasadzasz im strzałę w dupsko. I wielkie k🤬a koło myśliwskie później jest wytrawnych myśliwych. Nie mam nic do zabijania zwierząt ale takie coś jest słabe i tyle

Jak można być takim sk🤬ysynem, żeby podstępnie strzelać do zwierząt przy paśniku, z łuku i do tego z ukrycia? Prawdziwy drapieżnik goni swoją ofiarę, aż ona padnie, godzinami bawi się truchłem, żeby zmiękczyć mięso, by wreszcie z roskoszą rozerwać ją na strzępy pławiąc się w krwi i nasrać na jeszcze ciepłe kości.

Kupię lub zamienię. Kupię hoyta bloczka, może być używany. Zamienię kap prostyle refleksyjny, na hoyta. Dopłacę.


Zabijanie jak zabijanie, jeśli później te mięso idzie na talerz to spoko. Nie kumam za to zabijania dla trofeum, pieniędzy czy zabawy.
Baphomet, akurat pierwszą zaawansowaną bronią myśliwych był atlatl. Ustąpił łukowi owszem, ale przed łukiem było kilka innych przyrządów.
A dla tych co im się to podoba. Fakt myśliwy nie poluje nad paśnikiem ani nad wodopojem, bo jest to słabe i tyle. Tak samo nie zagania się ani saren ani dzików w żadne pułapki i nie nap🤬la się do nich jak to bolszewicy, strzał robili w głowę jeszcze może dodatkowo raniąc i przydeptując ofiarę. Zwierzęciu zawsze daje się szansę, o to chodzi w myślistwie - aby pokazać że przechytrzyło się zwierze, i miało się zdrowie i kondycje je gonić.
Druga sprawa, łuk k🤬a ? Nie lepiej bezboleśnie zaj🤬 śrutem, półpłaszczowym i ewentualnie mieć gajowego co by dostrzelił od razu. Wk🤬iacie się na ciapatych że se kózki mordują jakimiś kosami czy innym gównem, a p🤬lnięcie strzałą to co to niby jest? Rozumiem że dawniej tak ludzie robili, ale oni naprawdę byli zagrożeni śmiercią głodową, a nie taki pacan co łazi z łukiem od legowiska do paśnika i z powrotem i wp🤬la 'taktyczne' batoniki.
A dla tych co im się to podoba. Fakt myśliwy nie poluje nad paśnikiem ani nad wodopojem, bo jest to słabe i tyle. Tak samo nie zagania się ani saren ani dzików w żadne pułapki i nie nap🤬la się do nich jak to bolszewicy, strzał robili w głowę jeszcze może dodatkowo raniąc i przydeptując ofiarę. Zwierzęciu zawsze daje się szansę, o to chodzi w myślistwie - aby pokazać że przechytrzyło się zwierze, i miało się zdrowie i kondycje je gonić.
Druga sprawa, łuk k🤬a ? Nie lepiej bezboleśnie zaj🤬 śrutem, półpłaszczowym i ewentualnie mieć gajowego co by dostrzelił od razu. Wk🤬iacie się na ciapatych że se kózki mordują jakimiś kosami czy innym gównem, a p🤬lnięcie strzałą to co to niby jest? Rozumiem że dawniej tak ludzie robili, ale oni naprawdę byli zagrożeni śmiercią głodową, a nie taki pacan co łazi z łukiem od legowiska do paśnika i z powrotem i wp🤬la 'taktyczne' batoniki.

fajno tylko, że kilka z nich dostaje na "miekkie" albo zabijana jest locha prowadząca młode. A to kurestwo, bo w pierwszym przypadku zwierze jest praktycznie nie do "dojscia" - chyba ze ma się zajebistego psa tropiącego i j🤬e szczescie (chociaż dostrzelenie wchodzi w grę tylko z broni palnej), a w drugim przypadku młode są wp🤬lane przez wilki, lisy, psy itd itp
Łał taka bestie zabil?! Normalnie jaja ze stali i nerwy napiete jak skora na twarzy cher.... Wiecej dobrego by zrobil strzelajac sobie w ten pusty leb przynajmniej na hardzie by byl.

Slonievsky napisał/a:
Podeślijcie to jakiejś grupie wegańskiej na Facebooku. Mnie już pobanowali :C
Ty, ile ty masz k🤬a lat? Piętnaście?
Nie ma czegoś takiego tylko z muzułmanami zamiast zwierząt?