
chyba zabolało
podpis użytkownika
ORE,ORE,SZABADABA AMORE HEJ AMORE SZABADADABADA O MURIATY,O SZOGRIATY HAJDA TROJKA NA MIENIApodpis użytkownika
ORE,ORE,SZABADABA AMORE HEJ AMORE SZABADADABADA O MURIATY,O SZOGRIATY HAJDA TROJKA NA MIENIACzłowiek po szybkiej dekapitacji może jeszcze biec kilkadziesiąt metrów. Kiedyś zabijałem karpie. Obcięte łby cały dzień ruszały się. Psy, koty nie chciały dotknąć, aż na koniec spaliłem w piecu.
No niestety nie masz racji Przyjacielu.
Człowiek to nie wąż ani nie karp a tym bardziej nie kura.
Jaka kolwiek ingerencja w rdzeń kręgowy powoduje natychmiastową spastykę ciała od miejsca urazu rdzenia w dół oczywiście.
Widać często na filmikach ze skorpionami zakończonymi przerwaniem kręgów szyjnych jak ciało od razu "staje na baczność".
Karp to "zwierzę" przystosowane do niskich temperatur a jak wiadomo czym niższa temperatura tym wolniejszy metabolizm. Jakiś pierwotny instynkt w rybim móżdżku kazał paszczy się otwierać i zamykać w nazwijmy to podobnym stylu jak "syndrom łazarza" u ludzi z martwym mózgiem.
Ale nie znam się więc pewnie bredzę. W każdym razie filmik z wężem jest zajebistym jeszcze czegoś takiego nie widziałem
A taka ciekawostka, jak byłem na Filipinach to piłem wódkę z bijącym sercem węża xD
Taką legendę słyszałem od uczestników i świadków wypadku kolejowego pod Osieckiem. Podobno biegł w pole sprinter bez głowy. Też mi wydaje się to mało prawdopodobne.