



Ech k🤬a, amator j🤬y. Na kreskę to trzeba umieć jeździć i myśleć, że ktoś przed Tobą zawsze może coś odp🤬lić.


@up no nie p🤬l, ten w czarnym jechał jak święta krowa, pozując do zdjęcia.


To była długa, płaska trasa - na takich trzeba się wcześniej rozpędzić, żeby dojechać do wyciągu - szczególnie gdy nie mamy kijków (np. na snowboardzie). Wk🤬iają mnie takie p🤬dy, które zatrzymują się na środku, w połowie stoku. To tak jakby na autostradzie w niemczech zap🤬lała szeroka na dwa pasy dorożka jeżdżąca slalomem.


@Basco: chyba kolego nie jeździłeś na nartach, na szczęście jutro wrócisz do swojej ławki.
Generalnie wygląda to tak, że ten, który jedzie przed Tobą - na tego masz uważać, bo on nie ma oczu z tyłu głowy.
Generalnie wygląda to tak, że ten, który jedzie przed Tobą - na tego masz uważać, bo on nie ma oczu z tyłu głowy.


@up daruj sobie te żałosne teksty, chłopcze. Ale muszę przyznać ci rację, koleś nie ma oczu z tyłu głowy, więc tym bardziej nie powinien jeździć w poprzek jak p🤬da.

Dobrze że tylko narty mu spadły. Bo jak by buty to już po człowieku.
Basco napisał/a:
@up daruj sobie te żałosne teksty, chłopcze. Ale muszę przyznać ci rację, koleś nie ma oczu z tyłu głowy, więc tym bardziej nie powinien jeździć w poprzek jak p🤬da.
Byłeś Ty k🤬a kiedyś na stoku? Pierwsza rzecz jaką pamiętam, że wbijali nam do łba to to, że my k🤬a uważamy na tych co są przed nami i c🤬j. Prędkość masz k🤬a tak dostosować, że jak on zahamuje to się na niego nie wp🤬lisz.
A te wasze debilne porównania do samochodów dupy się nie trzymają.

IwanMT, bywałem na stokach wielu i często i zawsze wk🤬iał mnie koleś lub grupa, która bez powodu robi piknik na środku stoku... czasem ciężko to tak poprostu ominąć, ot przykład.
@up
Piknik to jedno, nie powinno się zatrzymywać na środku. Ale i tak winę ponosi ten co jechał na krechę. Stok szeroki jak cholera, widoczność dobra, wiec jakby nie był ślepy to spokojnie mógł ich ominąć.
Piknik to jedno, nie powinno się zatrzymywać na środku. Ale i tak winę ponosi ten co jechał na krechę. Stok szeroki jak cholera, widoczność dobra, wiec jakby nie był ślepy to spokojnie mógł ich ominąć.


Basco napisał/a:
IwanMT, bywałem na stokach wielu i często i zawsze wk🤬iał mnie koleś lub grupa, która bez powodu robi piknik na środku stoku... czasem ciężko to tak poprostu ominąć, ot przykład.
Zgodzę się z Tobą, najbardziej wkurviają parapety porozkładane na zakrętach, ale nie usprawiedliwiaj p🤬dy, która nie potrafi dostosować prędkości do umiejętności i ląduje spokojnie jadącemu piknikowi na plecach. Nie rozumiem też jak może być coś ciężkie do ominięcia, to ma być wytłumaczenie?