Absolutnie nie jestem zwolennikiem donoszenia na siebie i publikowania materiałów z kamerek. Natomiast takie filmy zmuszają do zastanowienia. Jechać a pieszy niech chwile poczeka, czy umożliwić przejście mając świadomość, że ktoś może nie zwrócić na niego uwagi?
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2016-06-01, 9:17
Uprzejmie informuję, że jest to Warszawa, ul. Grójecka za Korotyńskiego w kierunku Okęcia, a ulica ma ograniczenie do 50 km/h. Może nagrywający zatrzymał się trochę za wcześnie, ale reszta debili powinna stracić prawo jazdy.
swoja droga jak zes stanal cebulaku kilometr od przejscia to sie nie dziw ze sie nikt nie zatrzymuje trzeba bylo jeszcze awaryjne wlaczyc wtedy na pewno by ktos stanal...
konto usunięte
2016-06-01, 11:14
Magia, rowerzysta co zsiadł z roweru i przeprowadził rower :O szok i niedowierzanie.
konto usunięte
2016-06-01, 11:42
konto usunięte
2016-06-01, 12:05
@up
No i wszystko jasne. Jakby było ograniczenie do 30km/h to wszystko byłoby ok
konto usunięte
2016-06-01, 12:29
Cebulandia to stan umyslu.
konto usunięte
2016-06-01, 13:03
Prosta sprawa.
Jeśli pieszego nie ma na pasach (czyli pieszy NIE MA pierwszeństwa) - zatrzymać możesz się tylko, jeśli ogarniesz sytuację na drodze i widzisz, że nikt inny nie wjedzie w pieszych (czyli najczęściej można puścić pieszych tylko jeśli na drodze nie ma innych samochodów).
Bezmyślny zatrzymywanie się przed pasami (na których ciągle nie ma pieszego) to tylko proszenie się o tragedię i klasyczny przykład niedźwiedziej przysługi. Winnym wypadku w świetle prawa ZAWSZE będzie kierowca samochodu, który potrącił pieszego, ale już "mentalnie" wina będzie leżeć również na kierowcy samochodu który zatrzymał się przed przejściem bez przemyślenia tego manewru.
Zupełnie inna sprawa, że zatrzymanie samochodu przed pasami na których nie ma pieszych to w myśl przepisów blokowanie drogi... Ale kiedy już ktoś się zatrzyma żeby przepuścić pieszego (nawet, jeśli jeszcze nie znalazł się on na pasach), to każdy inny pojazd ma prawny obowiązek zatrzymać samochód przed przejściem dla pieszych, przed którym zatrzymał się inny samochód.
Pamiętajcie - Pieszy ma pierwszeństwo na pasach tylko wtedy, gdy już się na nich znajduje, choćby jednym palcem u nogi. Jeśli stoi 10 centymetrów od pasów - to NIE MA pierwszeństwa.
konto usunięte
2016-06-01, 13:13
Powinni doprecyzować przepisy.
Niech pieszy, który chce przejść i stoi na przejściu macha ręką aż zatrzyma się pierwsze auta, przechodzi, jeśli jezdnia ma więcej pasów to znowu się zatrzymuje, schowany na pasie pierwszego auta i znowu macha.
Może i naiwne, ale wydaje mi się, że nie pozostawia pola do błędu i wypadku.