

Raczej wszyscy grzecznie skończą na froncie.🙃
Gniotła nie łamiotsa .
Co to za wersja nivy?
Niva custom...👌🏻 Fela z Władimirca, szyby przyciemniane sadzą z pieca, pomalowany mazutem za pomocą wałka... Reszta części ze szrotu, co podeszło to montowali. 😏
U nas w latach 90 też był modny wieś tuning.
Niva custom...👌🏻 Fela z Władimirca, szyby przyciemniane sadzą z pieca, pomalowany mazutem za pomocą wałka... Reszta części ze szrotu, co podeszło to montowali. 😏
U nas w latach 90 też był modny wieś tuning.
Ja pamiętam lata 70-te i 80-te. Używane samochody na giełdzie kosztowały wielokrotnie drożnej niż fabrycznie nowe.
Konserwacja lepikiem do dachów, dacholeum i inne wynalazki wtryskiwane w każdą dziurkę, a waga rosła o 50kg.
W 10-cio letnim Fiacie 125 rdza trzymała się na lakierze, pierwszy i drugi szlif na silniku. Składaki z części zbieranych latami i budowanych latami. Żuki dla bogatych, bo z silnikiem diesla i skrzynka biegów od peugeota i ogłoszenia w gazetach - "wymienię Syrenę 105 na worek papieru toaletowego"!
Dzisiejsze 35-cio, 40-sto latki często nie dowierzają, że taka Polska była i czasami tęsknią za komuną szydząc z tych, którzy naprawdę wiedzą co to było, bo oni naprawdę to przeżyli.
Neandertale.
Lubią się udręczać? Jazda tym to masochizm. Mogli za te kilka kopiejek kupić jakiś zachodni, nawet starszy, ale jednak normalny samochód.
Jednak kacapia to stan umysłu…
Ja pamiętam lata 70-te i 80-te. Używane samochody na giełdzie kosztowały wielokrotnie drożnej niż fabrycznie nowe.
Konserwacja lepikiem do dachów, dacholeum i inne wynalazki wtryskiwane w każdą dziurkę, a waga rosła o 50kg.
W 10-cio letnim Fiacie 125 rdza trzymała się na lakierze, pierwszy i drugi szlif na silniku. Składaki z części zbieranych latami i budowanych latami. Żuki dla bogatych, bo z silnikiem diesla i skrzynka biegów od peugeota i ogłoszenia w gazetach - "wymienię Syrenę 105 na worek papieru toaletowego"!
Dzisiejsze 35-cio, 40-sto latki często nie dowierzają, że taka Polska była i czasami tęsknią za komuną szydząc z tych, którzy naprawdę wiedzą co to było, bo oni naprawdę to przeżyli.
Żaden samochód FSO (dawniej Polski Fiat) nie wydawał na 1. szlif, d razu trzeba było 2.
Ja pamiętam lata 70-te i 80-te. Używane samochody na giełdzie kosztowały wielokrotnie drożnej niż fabrycznie nowe.
Konserwacja lepikiem do dachów, dacholeum i inne wynalazki wtryskiwane w każdą dziurkę, a waga rosła o 50kg.
W 10-cio letnim Fiacie 125 rdza trzymała się na lakierze, pierwszy i drugi szlif na silniku. Składaki z części zbieranych latami i budowanych latami. Żuki dla bogatych, bo z silnikiem diesla i skrzynka biegów od peugeota i ogłoszenia w gazetach - "wymienię Syrenę 105 na worek papieru toaletowego"!
Dzisiejsze 35-cio, 40-sto latki często nie dowierzają, że taka Polska była i czasami tęsknią za komuną szydząc z tych, którzy naprawdę wiedzą co to było, bo oni naprawdę to przeżyli.
Co do cen za komuny, pamietam że matka mi mówiła że zwykłe palto kosztowało wielokrotność pensji którą zarabiała, Teraz takie dziwne czasy że np. rower używany można kupić za cenę niższą nić zwykłe zakupy w Lidlu niż biedronce.
a to wszystko nim jeszcze zaczną chlać ruską wódę
Websterthe1 z działu o wojnie jest najbliższym przykładem - swoją drogą, admin, czemu pozwalasz wrzucać mu materiały z zakłamanymi opisami? przecież typ nam tu ciągle wrzuca ruską propagandę z ichniejszych źródeł. co filmik to opis jak dla ruskiego debila.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie