


Na ich miejscu shakowałbym teraz autora tematu i nieprzychylnie komentujących ;p

Ja lubię Anonymous. Zbierają się gdy coś dzieje się zagrażającego wolności i są bezstronni, apolityczni. A nie że prawak czy lewak przymknie oko na wybryki swojej strony.

taki grozny i mroczny jak nasi gangsterzy jphwdo z gimnazjum

Gdzieś tam to całe Anonymous pewnie istnieje, chociaż połowa, która się uważa ich częścią jest tak na prawdę gównem i nie robi nic poza Ddosami.

Murekkk napisał/a:
Gdzieś tam to całe Anonymous pewnie istnieje, chociaż połowa, która się uważa ich częścią jest tak na prawdę gównem i nie robi nic poza Ddosami.
Nie powinno się traktować anonymousów jako grupy, gdyż z definicji każdy ddosujący dzieciak może takowym zostać. Mainstreamowe media mówiące o "grupie anonymous atakującej blabla..." pokazują tylko ignorancję i obnażają swój debilizm (tudzież odzwierciedlają debilizm odbiorcy).