No więc okazało się, że to nie żaden allah, ale "nasz" Gruzin...
"Piotrkowska policja wydała w tej sprawie oświadczenie. – Dyżurny od razu skierował w to miejsce policyjny patrol. Tam okazało się, że w aptece znajdował się pobudzony mężczyzna, a na widok policjantów odłożył scyzoryk, który trzymał w ręku. Policjanci założyli mu kajdanki i wyprowadzili z apteki. Mężczyzna nie stosował się do poleceń wydawanych przez mundurowych, w związku z tym, użyli oni wobec niego siły fizycznej i wprowadzili go do radiowozu – informuje asp. sztab. Izabela Gajewska z KMP w Piotrkowie.
Według naszych nieoficjalnych informacji, mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Badanie krwi wykazało obecność między innymi metaamfetaminy. Gruzin zamieszkuje i pracuje w naszym kraju od dłuższego czasu, ponieważ posiada polski numer PESEL. Policja ukarała go tylko mandatem, ponieważ świadkowie zdarzenia twierdzili, że żaden z nich nie czuł się zagrożony i nie chciał złożyć oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.
Nasze informacje potwierdza rzeczniczka policji. – Policjanci rozmawiali ze zgłaszającym, który oświadczył, że mężczyzna nikomu nie groził, a interwencję zgłosili z uwagi na jego niepokojące zachowanie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. Jak się okazało 31-letni obywatel Gruzji, był pod wpływem środków odurzających – dodała asp. sztab. Izabela Gajewska."
piotrkowski24.pl/agresywny-gruzin-grozil-nozem-w-aptece-byl-pod-wplywe...
Bardzo ciekawe jest to: "Gruzin zamieszkuje i pracuje w naszym kraju od dłuższego czasu, ponieważ posiada polski numer PESEL".
Czyli to tym razem nie "wina Tuska"....