

Przykleił se kijek na kropelkę a później zdziwiony że "aaaaa ałaaaaa aaaaaa aaauauaua"...
Pytanie do sadolowych ekspertów, jak to jest złamać sobie kręgosłup i uszkodzić rdzeń kręgowy? Teoretycznie receptory bólu nie powinny docierać już do mózgu więc nie powinien go odczuwać. No chyba, że darł mordę na zasadzie: Przyk🤬iłem w nocy małym palcem w stolik i już drę ryja, jeszcze zanim poczuję ból xd
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.
Ten drążek do futryny to j🤬e nieporozumienie.
Kumpel z roboty trafił na L4 na ponad pół roku.
Podciągał się mając zgięte nogi no i jak drążek się wyśliznął to gira poszła.
Teraz ma tytanowe płaskowniki w łydce + ileś śrub w kościach.
Inny kolega opowiadał natomiast historię o wybitych zębach takim drążkiem przy podciąganiu.
Koleś na filmiku coś za głośno ma orgazm, jak spadłem ze schodów to tak mnie zatkało, że powietrza nie mogłem złapać, ledwo wyszeptałem dzwońta po pavulony.
Rodzina myślała, że bawię się w psa jak się wczołgałem do środka, ja p🤬lę...
Kumpel z roboty trafił na L4 na ponad pół roku.
Podciągał się mając zgięte nogi no i jak drążek się wyśliznął to gira poszła.
Teraz ma tytanowe płaskowniki w łydce + ileś śrub w kościach.
Inny kolega opowiadał natomiast historię o wybitych zębach takim drążkiem przy podciąganiu.
Koleś na filmiku coś za głośno ma orgazm, jak spadłem ze schodów to tak mnie zatkało, że powietrza nie mogłem złapać, ledwo wyszeptałem dzwońta po pavulony.
Rodzina myślała, że bawię się w psa jak się wczołgałem do środka, ja p🤬lę...
Jakieś 2.30 m spadł zanim karkiem o kant zaj🤬.Musiałbym na szafę wejść i skoczyć na szczupaka na podłogę żeby się tak we własnej chacie rozje..ć 😁
Drążek nad schodami... Mam nadzieje ze umarl bo dzieki takim jednostką szybciej ludzkosc znowu dopiero co wynajdzie koło
darek1 napisał/a:
Mamy tutaj jednego takiego który to dokładnie osobiście opisał..
Kojarzę! Parę lat temu jakoś. Chłop opisał wszystko od A do Z. Z własnej autopsji.
Kto normalny stawia piwo za taki filmik?
Przeciez ten stolec nawet dobrze nie przyp🤬olil…
Przeciez ten stolec nawet dobrze nie przyp🤬olil…
xdrt napisał/a:
Ten drążek do futryny to j🤬e nieporozumienie.
Kumpel z roboty trafił na L4 na ponad pół roku.
Podciągał się mając zgięte nogi no i jak drążek się wyśliznął to gira poszła.
Teraz ma tytanowe płaskowniki w łydce + ileś śrub w kościach.
Inny kolega opowiadał natomiast historię o wybitych zębach takim drążkiem przy podciąganiu.
Koleś na filmiku coś za głośno ma orgazm, jak spadłem ze schodów to tak mnie zatkało, że powietrza nie mogłem złapać, ledwo wyszeptałem dzwońta po pavulony.
Rodzina myślała, że bawię się w psa jak się wczołgałem do środka, ja p🤬lę...
Ja mam taki drążek rozporowy na kurtynę w wannie. Boje się, że spadnie i mój mały synek zobaczy, że ma większego k🤬sa ode mnie.