

*nie dotyczy to wytresowanych psów policyjnych, przewodników, saperskich itd.
**nie dotyczy szczurów laboratoryjnych
Nawet by ratować cielną krowe, nie zaryzykowałbym wejścia do rzeki z krokodylami, a co dopiero za pchlarzem. Pchlarze odkąd nie mogą być na łańcuchu i pilnować obejścia, są bardziej szkodnikami niż zwierzętami pożytecznymi. Obsrywają trawniki, zakłócają spokój w blokach, a co jakiś czas zagryzą jakieś dziecko. Pieprzone szkodniki i nic więcej, to jakby szczura ratować.
*nie dotyczy to wytresowanych psów policyjnych, przewodników, saperskich itd.
**nie dotyczy szczurów laboratoryjnych
A Ja mam to samo zdanie o kotach i gołębiach zero pożytku a tylko bajzel robią.
Nawet by ratować cielną krowe, nie zaryzykowałbym wejścia do rzeki z krokodylami, a co dopiero za pchlarzem. Pchlarze odkąd nie mogą być na łańcuchu i pilnować obejścia, są bardziej szkodnikami niż zwierzętami pożytecznymi. Obsrywają trawniki, zakłócają spokój w blokach, a co jakiś czas zagryzą jakieś dziecko. Pieprzone szkodniki i nic więcej, to jakby szczura ratować.
*nie dotyczy to wytresowanych psów policyjnych, przewodników, saperskich itd.
**nie dotyczy szczurów laboratoryjnych
poligon to ty?
Nawet by ratować cielną krowe, nie zaryzykowałbym wejścia do rzeki z krokodylami, a co dopiero za pchlarzem. Pchlarze odkąd nie mogą być na łańcuchu i pilnować obejścia, są bardziej szkodnikami niż zwierzętami pożytecznymi. Obsrywają trawniki, zakłócają spokój w blokach, a co jakiś czas zagryzą jakieś dziecko. Pieprzone szkodniki i nic więcej, to jakby szczura ratować.
*nie dotyczy to wytresowanych psów policyjnych, przewodników, saperskich itd.
**nie dotyczy szczurów laboratoryjnych
Widac jaki obiad taki i crocodile. DlaDlatego się nie bal


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie